Wystarczy poczekać na podatek węglowy
Aktywiści Ostatniego Pokolenia wycofują się z Austrii. Nie muszą się jednak obawiać, że ponieśli klęskę, bo Bruksela i tak dopilnuje, byśmy wszyscy zatroszczyli się o klimat.
Jedna z najbardziej znanych i radykalnych grup klimatycznych zapowiedziała, że po dwóch latach kończy protesty i działalność w Austrii. Z jednej strony to dobra wiadomość i być może sygnał, że jej spektakularne akcje protestacyjne ani na władzach, ani na społeczeństwie nie zrobiły wystarczającego wrażenia. Last Generation słynie bowiem z tego, że blokuje drogi i lotniska, przyklejając się do jezdni, i w ten sposób chce skłonić przede wszystkim decydentów politycznych w różnych państwach europejskich, by skuteczniej i szybciej zaczęli ratować „płonącą planetę”. Efektem jest najczęściej interwencja policji i irytacja osób, które nie mogą poruszać się swobodnie w przestrzeni publicznej.
»» O rezygnacji Ostatniego Pokolenia z działalności w Austrii czytaj tutaj:
Aktywiści Ostatniego Pokolenia znikają z Austrii
Możliwe że część aktywistów uznała oczywisty fakt, że ich radykalne działania nie tylko nie przysparzają im zwolenników, ale wręcz odstraszają od idei walki o klimat. Zwłaszcza, że członkowie Last Generation zaczęli (w Niemczech) ponosić odpowiedzialność prawną za spowodowane szkody, a kilku jest wręcz oskarżonych o „utworzenie organizacji przestępczej”.
Z drugiej strony warto też pamiętać, że nawet bez akcji Last Generation i innych pseudoekologów idea walki z globalnym ociepleniem w Europie ma się bardzo dobrze. A nowy Europarlament i szefowa Komisji Europejskiej zmierzają forsować politykę klimatyczną bez względu na wszystko czyli bez względu na koszty i obciążenie społeczeństwa. Już wkrótce kolejne opłaty i podatek węglowy, który obejmie każdą dziedzinę gospodarki i każdego Europejczyka, uświadomią nam wszystkim potrzebę ratowania Matki-Ziemi. I będzie to znacznie bardziej skuteczne niż najbardziej spektakularne akcje Last Generation.
Agnieszka Łakoma