WYWIAD
Polskie maseczki najwyższego standardu dzięki Tarczy PFR
Jak Tarcza Finansowa może pomóc i komu? Np. Ten polski producent wyrobów plastikowych dla budownictwa dzięki mechanizmom tarczy nie tylko mógł nie stracić długo kompletowanego, specjalistycznego zespołu, ale będzie mógł dzięki tej pomocy produkować materiał do maseczek ochronnych, który spełni wszelkie normy jakości, bezpieczeństwa i pozwoli nie być skazanym na wątpliwy import. Maksymilian Wysocki rozmawiał z Anetą Biernat, prezes firmy Europrofil, która ostatnio skorzystała z tarczy finansowej
Europrofil to producent wyrobów z tworzyw sztucznych i największy w północnej Polsce odbiorca ścinków poprodukcyjnych czystego PVC-U.
Wykorzystując tysiące ton odpadów z tworzyw sztucznych od podmiotów gospodarczych, nadaje plastikowi drugie życie. Ścinki poprodukcyjne PVC-U poddaje odzyskowi, a następnie sprzedaje w postaci regranulatów i przemiałów producentom grodzic, parapetów, profili okiennych i wielu innych wyrobów. Konkurencja prześciga się w rozwiązaniach w tym sektorze, a jest to głównie konkurencja zagraniczna.
W 90 proc. firma Europrofil produkuje na rynek polski, jednak pandemia koronawirusa pokrzyżowała szyki z dnia na dzień. W jeden miesiąc obroty spadły o 54 proc.
Wcześniej, można powiedzieć, że byliśmy w takiej idealnej sytuacji. Pozbyliśmy się twardych kredytów, nasze zobowiązania finansowe były niewielkie. Byliśmy bardzo płynni. Sprzedaż szła tak, że nie mogło być lepiej. Wirus jednak spowodował ogromne zawirowania. Na koniec marca nie spodziewaliśmy się, że nas to tak dotknie, marzec był jeszcze lepszy niż 2019, natomiast w kwietniu nasze obroty spadły o ponad 54 proc. To już było mocno niepokojące. Nie wiedzieliśmy tak naprawdę co mamy zrobić, co zrobić z załogą, którą tak długo zbieraliśmy i z której tak się cieszyliśmy, bo w zeszłym roku rynek pracy był bardzo wymagający – ocenia Aneta Biernat, prezes firmy Europrofil.
Dzięki Tarczy Finansowej PFR, nie tylko udało się zachować miejsca pracy, ale też przekierować produkcję na nowy segment rynku, bardzo potrzebny w dobie COVID-19.
Okazało się, że to było bardzo proste, bo złożenie wniosku nastąpiło w poniedziałek, we wtorek dostaliśmy decyzję potwierdzającą, a w środę już mieliśmy pieniądze na koncie - komentuje Aneta Biernat.- W pierwszej tarczy, ani drugiej tarczy nie znaleźliśmy mechanizmów dla siebie, ale to też dlatego, że marzec był dla nas dobrym miesiącem i nie mieliśmy podstaw do tego, żeby ubiegać się o te rozwiązania, które były udostępniane na dany moment. Za to już rozwiązania trzeciej tarczy, kiedy pojawiły się subwencje, to było dla nas tak naprawdę i ogromne wyzwanie oraz możliwość zrealizowania pomysłów, które narodziły nam się w głowie. Prowadziliśmy rozmowy z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, prowadziliśmy rozmowy z ARP i ARM na temat nowej produkcji, którą chcieliśmy uruchomić. (…) Te pieniądze od razu poszły w ruch i już w 75 proc. na siebie pracują – dodaje.
Jak zaznacza prezes Europrofil, wszystko po to, żeby każdy Polak miał dostęp do maseczek nie po 4 zł i wątpliwej jakości z Chin, a mógł w Polsce kupić maseczki polskie, bezpieczne i sprawdzone, najwyższej jakości, za ułamek tej kwoty.
Obecnie zarówno Niemcy, jak Francuzi, którzy także przestawiają się na produkcje takiego materiału, zamykają się na produkcję wyłącznie na własny rynek.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O TARCZY, A TAKŻE O PRODUKCJI NOWEJ WŁÓKNINY i ZOBACZ CAŁY WYWIAD: