Analizy

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Wall Street opiera się spadkom i utwierdza optymizm

Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 6 października 2022, 10:52

  • Powiększ tekst

Środowa sesja przyniosła na europejskich rynkach naturalne schłodzenie nastrojów po niezwykle dobrym otwarciu kwartału

Główne indeksy otworzyły się na minusach i pogłębiały spadki przez większość dnia (z wyjątkiem Londynu). W żadnym razie nie można jednak powiedzieć, że skala przeceny osiągnęła niebezpieczne wartości lub sugeruje natychmiastową kontynuację ruchu w dół po dwudniowym silnym odbiciu. Zniżki zamykały się na najważniejszych rynkach w przedziale od 0,48% (FTSE100) do 1,52% (FTSE MiB i IBEX). Poważniej wyglądał zwrot na rynku walutowym, kurs EURUSD przetestował poziom 0,985, ale wraz z wieczornym odbiciem w USA zaczął ponownie rosnąć i w godzinach poannych przekracza 0,9920. Negatywnym aspektem dnia były wyraźne wzrosty cen gazu w Europie, które oddaliły go od niedawnych dołków. Nienajlepiej zostały przyjęte słowa Ursuli van der Leyen, że ewentualne limity cenowe będą tymczasowe, rynek wydaje się nie wierzyć w przyjęcie rozwiązań w formie, której domaga się 15 państw członkowskich w tym Polska, ale które nie odpowiadają Niemcom. Warto odnotować jednak, że Gazprom ogłosił wznowienie dostaw do Włoch przez Austrię, a presję na ceny będzie zapewne wywierać pogoda. Według prognoz temperatury w najbliższych tygodniach pozostaną powyżej wzorca sezonowego.

WIG20 spadł o 2,12%, mWIG40 o 2,36%, a sWIG80 wzrósł o 0,10%. Silnie przeceniały się Allegro (-4,80%), KGHM (-3,55%), a przede wszystkim banki (na poziomie sektora -3,81%). Rada Polityki Pieniężnej zaskakująco nie podwyższyła stóp na październikowym posiedzeniu. „Wymiar kary” dla złotego okazał się jednak niewieli, kurs EURPLN wzrósł z okolic 4,80 do 4,84 i zaczął spadać, by ustabilizować się na poziomie 4,82. Na szczęście w komunikacie nie ogłoszono zakończenia cyklu, ale nie oznacza to, że presja na polskiej walucie nie pojawi się w trakcie i po dzisiejszej konferencji prezesa NBP, gdyby wrześniowe dane o inflacji zostały całkowicie zbagatelizowane.

Ważnym punktem dnia było posiedzenie OPEC+, podczas którego podjęto decyzję o cięciu produkcji o 2 mln baryłek począwszy od listopada. Ruch ten, znajdujący się w pobliżu górnej granicy wcześniejszych przewidywań, utwierdza nas w przekonaniu, że dołki cenowe ropy mamy niestety za sobą, a scenariusz bazowy to szybki powrót do okolic 100 $/b. Przedstawiciel Nigerii w kartelu komentował wczoraj, że OPEC oczekuje cen na poziomie co najmniej 90$/b, USA nie mogą w nieskończoność uwalniać rezerw. Ryzyka cenowe tworzy też zbliżający się do finalizacji kolejny pakiet europejskich sankcji, mogący wywołać wyraźne zmniejszenie rosyjskiej produkcji.

S&P500 spadło o 0,20%, a NASDAQ o 0,25%. W kontekście silnych spadków na otwarciu i w pierwszej godzinie po starcie handlu jest to naprawdę rewelacyjny wynik, w końcówce dnia indeksy naruszyły nawet na chwilę poziomy neutralne. Sesja daje dodatkową legitymizację otwierającemu październik odbiciu na Wall Street, inwestorzy zwracają też uwagę na olbrzymią szerokość ruchu. Wygenerowany został sygnał techniczny naporu (thrust signal), przynoszący typowo 3,5% zwrotu w ciągu 3 miesięcy po wystąpieniu oraz 8,4% w ciągu 6 miesięcy (wyraźna, istotna statystycznie różnica względem typowego zachowania rynku. Zwracamy jednak uwagę, że został on wygenerowany także w lipcu, co powinno posłużyć za ostrzeżenie, ale nawet wtedy poprzedził solidny, choć krótkotrwały ruch w górę.

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie i notowania kontraktów futures na indeksy amerykańskie. Na godzinę przed rozpoczęciem handlu wydaje się, że wczorajszy zwrot w Nowym Jorku i dzisiejsza poprawa sentymentu mogą zaowocować w Europie nawet wzrostami o 1,0-1,5% na otwarciu. Na przebieg dnia w Polsce zapewne wpłynie w jakiś sposób konferencja prezesa NBP, ale przy silnie wzrostowych sesjach w ostatnim czasie WIG20 zachowywał się zazwyczaj co najmniej tak dobrze jak główne indeksy na kontynencie. Wpływ na sentyment mogą mieć „minutki” EBC oraz wypowiedzi C. Wallera i L. Mester z FOMC.

Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych