Obniżka stóp procentowych dopiero po marcowej projekcji
Z wypowiedzi Adama Glapińskiego, prezesa NBP, można wyciągnąć wniosek, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) przyjęła postawę wait-and-see i dopiero marcowa projekcja inflacji może być punktem przełomowym do dalszych decyzji Rady.
„Podczas wyjątkowo krótkiej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) zaprezentował ostrożne podejście do polityki pieniężnej, które było sygnalizowane już po październikowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP). W ocenie A. Glapińskiego dane, które napłynęły od poprzedniego posiedzenia nie zmieniają zasadniczo oceny sytuacji, ani perspektyw makroekonomicznych. Słabej koniunkturze za granicą towarzyszą sygnały poprawy w polskiej gospodarce” – skomentowali konferencję prezesa NBP ekonomiści ING BSK.
Inflacja spada, ale wolniej
Szef banku centralnego mówił m.in., że inflacja spada, ale tempo tego spadku jest już dużo wolniejsze, co jest zgodne z przewidywaniami. Wskaźnik ten – jak mówił – będzie w kolejnych kwartałach spadał, a w efekcie cel inflacyjny zostanie osiągnięty w ciągu 2 lat, czyli inflacja na poziomie 2,5 proc.(plus/minus 1 pkt. proc.) powinna zostać zanotowana w 2025 r. Jak powiedział: „w marcu pojawi się nowa projekcja, która pozwoli przedstawić bardziej konkretne dane”. Marzec zatem staje się kluczowym terminem dla podejmowania dalszych decyzji przez Radę. Dla przypomnienia warto dodać, że inflacja - według szybkiego szacunku - wyniosła w październiku 6,5 proc. w porównaniu do 8,2 proc. we wrześniu tego roku.
„Wypowiedź Prezesa sugeruje, że przełomowy dla dalszych ruchów Rady może być marzec – wtedy Rada uważniej przyjrzy się perspektywom inflacji przy okazji nowej projekcji, wtedy też wyeliminowane powinny zostać główne czynniki niepewności dot. m.in. cen regulowanych” – komentują wypowiedzi prezesa NBP ekonomiści PKO BP.
Stopy procentowe w dół pod pewnymi warunkami
Wnioski jakie z tego płyną są takie, że stopy procentowe będą obniżane, ale pod warunkiem, że napływające dane makroekonomiczne będą uzasadniać takie obniżki.
„Jako ważną cezurę ponownie wskazał marzec 2024 r., gdy polityka fiskalna nowego rządu i wysokość cen regulowanych zostaną już ustalone a NBP opublikuje nową projekcję inflacyjną. Podtrzymujemy opinię, że RPP powróci do obniżek stóp procentowych dopiero w drugiej połowie przyszłego roku a ich łączna skala w 2024 wyniesie 50pb” – prognozują ekonomiści Pekao.
Według ekonomistów ING BSK, stopy procentowe pozostaną na dotychczasowym poziomie do końca 2024 r., bo „wciąż nie brakuje czynników inflacjogennych”.
„Spodziewamy się dalszej ekspansji fiskalnej, podwyższonej dynamiki płac (nie tylko z powodu podwyżki płacy minimalnej o 20 proc. w 2024 roku), dużego napływu środków unijnych i zagranicznych inwestycji bezpośrednich. Obniżek stóp nie można zupełnie wykluczyć. Przestrzeń do zmian stóp procentowych może się pojawić w marcu, gdyby globalna dezinflacja okazała się szybka i trwała, a złoty nadal zyskiwał” – prognozują ekonomiści tego banku.
Czytaj także: Prof. Glapiński tłumaczy decyzję RPP
Czytaj także: GUS podał udział OZE w zużyciu energii elektrycznej
rb