Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Na rynku walutowym nie zanosi się na zmianę status quo

źródło: Ken Veksler, Saxo Bank

  • Opublikowano: 9 czerwca 2014, 20:05

  • Powiększ tekst

Tak sobie dziś siedzę, za pasem mamy Wyluzowany Lipiec, który nieuchronnie przejdzie w Katatoniczny Sierpień. Jak dla mnie to dwa najbardziej inspirujące miesiące roku na rynku...

Oczywiście żartuję. Naprawdę trudno się spodziewać, by w ciągu najbliższych trzech miesięcy obecne warunki (przynajmniej te panujące na rynku walutowym) miały się zasadniczo zmienić.

Na temat przyczyn tego stanu można do upadłego spierać się, debatować i tworzyć liczne hipotezy (miejcie oczy szeroko otwarte, wkrótce pojawi się tekst na ten temat), ale zasadniczo faktem jest, że sytuacja się nie poprawi. A śmiem twierdzić, że tak naprawdę najpierw będzie gorzej.

Ponieważ z końcem ubiegłego tygodnia wydarzenia niosące jakiekolwiek ryzyko na ten miesiąc pozostawiliśmy już za sobą, możemy czekać już tylko na posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), które przypada w przyszłym tygodniu. Tylko ono może ewentualnie przynieść nam jakieś wytchnienie od tego bezwładu na rynku. Jednak i tutaj nie liczę zbytnio na jakieś większe odstępstwa od kursu obranego niedawno przez Rezerwę Federalną, gdyż statystyki z rynku pracy (jeśli należycie do tych, którzy w nie wierzą) trzymają się dobrze i wykazują niewielką poprawę.

Inspirowane wiosną „ożywienie” najwyraźniej jest tuż za rogiem (przez co PKB za pierwszy kwartał może się wydać błędny), a i pozostałe wskaźniki, którymi kieruje się Janet Yellen, wydają się wskazywać na kontynuację wycofywania QE3 do końca roku. Fantastycznie, wszystko uwzględnione w cenach, jak na razie oficjalnie lecimy na autopilocie.

Ostatnim okrutnym zrządzeniem losu, o którym warto tu wspomnieć jest fakt, że na dzisiejszy dzień koszty pożyczonego kapitału z 10-letnim okresem zapadalności są MNIEJSZE dla Hiszpanii, niż dla USA. Tak, powiedziałem „mniejsze”. Rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich wynosi 2,62%, podczas gdy dla ich odpowiednika hiszpańskiego jest to 2,59%. Powodzenia w dochodzeniu, o co w tym wszystkim chodzi. Cóż, w zasadzie jest to dość oczywiste, ale może lepiej wyjaśniać to przy napojach dla dorosłych, w miejscu, gdzie przekleństwa nie spotykają się z naganą, ale są raczej mile widziane.

Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy, nie ma za bardzo o czym pisać, gdyż spora część Europy ma dzisiaj wolne (z okazji świąt religijnych lub innych). A ponieważ dzięki grze opcyjnej, o której tyle mówiłem, kurs EUR/USD do końca tygodnia będzie oscylował w 100-punktowym przedziale wahań, mam nadzieję, że przywdzialiście swoje najwygodniejsze piżamy.

Kaski włóż! Życzę wam dziś powodzenia (w powstrzymywaniu się przed zaśnięciem).

Ken Veksler, Saxo Bank

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych