Analizy

Bank / autor: Pixabay
Bank / autor: Pixabay

Banki mają lepszą ofertę. "Mniej hipotek"

Bartosz Turek

Bartosz Turek

Bartosz Turek, główny analityk HREIT

  • Opublikowano: 18 czerwca 2024, 15:29

    Aktualizacja: 18 czerwca 2024, 15:57

  • Powiększ tekst

W maju 2024 roku Polacy złożyli w bankach o 17% mniej wniosków o kredyt hipoteczny niż miesiąc wcześniej – wynika z danych BIK. I choć oczywiście może być to przypadkowa koincydencja zdarzeń, to niedługo potem zauważalnie spadło oprocentowanie kredytów mieszkaniowych - wynika z danych zebranych przez HREIT.

Oprocentowanie niższe o 0,2 pkt. proc. – tak wygląda przeciętna oferta kredytu mieszkaniowego w czerwcu 2024 roku w porównaniu z sytuacją sprzed miesiąca. Ruch na pierwszy rzut oka zaskakuje – szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeszcze na konferencji po czerwcowym posiedzeniu RPP prof. Glapiński sugerował, że cięć stóp w bieżącym roku niemal na pewno nie będzie.

Oczywiście nie wszyscy w te zapewnienia wierzą. Nawet część bankowych ekonomistów (np. tych z PKO BP) wciąż nie wyklucza w bieżącym roku powrotu na ścieżkę luzowania polityki monetarnej prowadzącej do spadku oprocentowania kredytów i depozytów. Podobnie niewielkich chociaż nadziei na cięcia stóp przed końcem grudnia bieżącego roku wciąż jeszcze dopatrywać się można w aktualnych notowaniach kontraktów terminowych (FRA). Co jednak ważne, optymizm w tym względzie jest w drugiej połowie czerwca 2024 roku mniejszy niż był miesiąc wcześniej. To powinno więc raczej działać w drugą stronę, a więc podnosić oprocentowanie kredytów.

WIBOR 3M (Dane historyczne + prognoza) / autor: Opracowanie HREIT na podstawie danych patria.cz
WIBOR 3M (Dane historyczne + prognoza) / autor: Opracowanie HREIT na podstawie danych patria.cz

Mniejszy popyt na kredyty w maju

Do rewizji bankowych cenników mogły natomiast skłonić dane na temat popytu na kredyty. Przypomnijmy, że maj był pierwszym od początku roku miesiącem, w którym nie doszło do wzrostu popytu na kredyty mieszkaniowe względem poprzedniego miesiąca. Wszystko dlatego, że w maju złożyliśmy bez mała 27 tysięcy wniosków kredytowych, czyli o ponad 5 tysięcy mniej niż w kwietniu – wynika z danych BIK. Powód może być prozaiczny, czyli dwa długie weekendy. Spadek popytu wydaje się jednak racjonalnym powodem, dla którego banki mogły zastosować w czerwcu więcej promocji niż zwykle. Czy taki był faktycznie powód? Tego pewnie nigdy oficjalnie się nie dowiemy.

Indeks popytu na kredyty mieszkaniowe / autor: Opracowanie HREIT
Indeks popytu na kredyty mieszkaniowe / autor: Opracowanie HREIT

Odbudowana zdolność kredytowa

Tymczasem trzyosobowa rodzina z dochodem na poziomie dwóch średnich krajowych może na zakup mieszkania pożyczyć ponad 704 tys. zł - wynika z danych zebranych przez HREIT. To trochę więcej niż w zrewidowanym wyniku za maj (694 tys. zł), ale też o niemal 80% więcej niż w miesiącu największej w ostatnich latach hipotecznej posuchy, a więc w lipcu 2022 roku. Gdyby tego było mało, to wynik jest też kosmetycznie wyższy od tego z września 2021 roku, a więc na moment przed rozpoczęciem serii podwyżek stóp procentowych.

Mediana zdolności kredytowej 3-os. rodziny z dochodem na poziomie dwóch średnich krajowych / autor: Opracowanie HREIT
Mediana zdolności kredytowej 3-os. rodziny z dochodem na poziomie dwóch średnich krajowych / autor: Opracowanie HREIT

Tak szybka odbudowa zdolności kredytowej jest przede wszystkim zasługą dynamicznie rosnących wynagrodzeń. Te w sektorze przedsiębiorstw od września 2021 roku do dziś wzrosły bowiem o około 1/3 - sugerują dane GUS (szacunek na bazie 12-miesięcznej średniej kroczącej ważonej zatrudnieniem). Na bardziej namacalnych liczbach wygląda to tak, że średnia płaca w przedsiębiorstwach wzrosła przez ostatnie 2,5 roku z niewiele ponad 4 tys. zł do prawie 5,6 tys. złotych „na rękę”. W ostatnim czasie wzrost wynagrodzeń był kluczowy dla kształtowania się zdolności kredytowej. Przedwyborcze cięcia stóp procentowych dołożyły do obserwowanych zmian znacznie mniejszą cegiełkę.

Zdolność kredytowa wzrosła w większości banków

W porównaniu do wyników z maja, w większości banków zaobserwowaliśmy wzrost deklarowanej zdolności kredytowej. Wspomniana wcześniej kwota, na którą może liczyć trzyosobowa rodzina dysponująca dwiema średnimi krajowymi (704 tys. złotych) to mediana.

To znaczy, że połowa instytucji deklaruje możliwość pożyczenia na zakup mieszkania większej kwoty, a połowa mniejszej. W efekcie część instytucji, oszacowała zdolność kredytową przykładowej familii nawet na około 730-775 tys. złotych. Po taki dług należałoby udać się do PKO, Aliora czy Velobanku. Przy tym warto też zwrócić uwagę na instytucje oferujące naszej rodzinie mniejszą zdolność kredytową, bo na przykład w zamian za stawianie wyższych wymagań mogą być skłonne zaproponować tańszy kredyt, szybki proces udzielania kredytu lub preferencje dla konkretnych grup zawodowych czy budownictwa energooszczędnego.

Bartosz Turek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych