Analizy

Giełda w Tokio / autor: PAP/EPA/FRANCK ROBICHON
Giełda w Tokio / autor: PAP/EPA/FRANCK ROBICHON

Imponująca seria na Wall Street przerwana

Patryk Pyka

Patryk Pyka

analityk Zespołu Usług i Analiz Rynkowych, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 21 sierpnia 2024, 09:40

  • Powiększ tekst

Po najdłuższej serii wzrostowej w tym roku indeks S&P500 zaliczył zniżkę o 0,2 proc. Ryzyko wyznaczenia przez indeks S&P500 podwójnego szczytu należy traktować poważnie. Podtrzymujemy naszą tezę, że cały III kwartał może na Wall Street zakończyć się przeceną

Wtorkowa sesja na GPW zakończyła się przeceną głównych indeksów. Po bardzo udanym poprzednim tygodniu WIG20 skorygował się o 1,79 proc., z kolei mWIG40 zaliczył zniżkę o 1,17 proc.. Kosmetyczny wzrost zdołał jedynie wypracować sWIG80, który zyskał ostatecznie 0,16 proc.. Delikatną realizację zysków przyszło nam obserwować również w pozostałej części Starego Kontynentu – niemiecki DAX po niesamowitej serii dziesięciu z rzędu sesji wzrostowych przecenił się o 0,35 proc., z kolei francuski CAC40 zakończył notowania niżej o 0,22 proc.

Tymczasem po najdłuższej serii wzrostowej w tym roku indeks S&P500 zaliczył zniżkę o 0,2 proc. Co ciekawe, gdyby wtorkowa sesja zakończyła się na plusie, byłaby to najdłuższa seria wzrostowa S&P500 od dwóch dekad. Faktem jest to, że po sierpniowym załamaniu nie ma już ani śladu, a indeksy na Wall Street wykonały ruch w kształcie litery „V”. Po serii ośmiu dni nieprzerwanych wzrostów wskaźnik ceny do prognozowanych zysków w przypadku S&P500 ponownie znalazł się powyżej 21, co jest wartością o ok. 17 proc.. wyższą od średniej z ostatniej dekady.

Uważamy, że ryzyko wyznaczenia przez indeks S&P500 podwójnego szczytu należy traktować poważnie. Podtrzymujemy naszą tezę, że cały III kwartał może zakończyć się przeceną – obok wysokich wycen, teza ta wzmacniana jest cyklem wyborczym, który sugeruje, że kwartał poprzedzający wybór prezydenta USA jest z reguły najgorszy w ciągu czterech lat. Sztaby wyborcze rzadko zwracają uwagę na to, co o nowych obietnicach i zapowiedziach myślą inwestorzy. Dobrym tego przykładem jest ostatnia zapowiedź podwyższenia podatku dochodowego amerykańskich korporacji z 21 proc. do 28 proc. przez prowadzącą w sondażach Kamalę Harris.

Zanim świat finansów skupi się na sympozjum w Jackson Hole, czeka nas ciekawa publikacja dotycząca amerykańskiego rynku pracy. BLS opublikuje dziś roczną rewizję (od kwietnia 2023 r. do marca 2024 r.) zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Jak wskazują analitycy Goldman Sachs, stosowana metodologia przez BLS, która bazuje na sumowaniu liczby etatów a nie liczby osób pracujących, zawyża w praktyce statystyki dotyczące przyrostu zatrudnienia (Amerykanie coraz częściej podejmują pracę na więcej niż jeden etat). Biorąc pod uwagę ostatnią wrażliwość na dane z amerykańskiego rynku pracy, szacowana przez Goldman Sachs rewizja w dół zmiany zatrudnienia o 0,6-1 mln ma potencjał do tego, by wyraźnie pogorszyć szampańskie nastroje na rynkach.

W momencie pisania komentarza na giełdach azjatyckich dominuje czerwień – Hang Seng traci ok. 1 proc., japoński Nikkei 0,2 proc. a indyjski Sensex 0,1 proc. Pomimo to kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskie sugerują otwarcie na lekkim plusie. Zakładamy jednak, że w dalszej części notowań giełdy na Starym Kontynencie mogą mieć problem z utrzymaniem dodatnich poziomów.

Patryk Pyka, Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych