Płace lepsze niż dane z przemysłu
Wynagrodzenia w Polsce rosną o 10,6 proc., co jest bardzo dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę 4,2 proc. inflacji. Słabiej niestety zachowuje się produkcja przemysłowa, która nie zbliżyła się nawet do oczekiwań. W tle poznajemy kulisy ostatniego posiedzenia Fed.
Płace dalej w górę
Co ciekawe, pomimo wyraźnego spadku tempa wzrostu cen w Polsce, niemal nie spowolniło tempo wzrostu wynagrodzeń. W ujęciu rocznym wynagrodzenia rosły średnio o 10,6 proc.. Oznacza to, że przeciętny Polak zatrudniony w firmie zatrudniającej 10 i więcej pracowników zarabia już średnio 8278,63 zł. Warto jednak zwrócić uwagę, że równocześnie spada łączne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw. W skali roku jest to 0,4 proc.
Nie oznacza to oczywiście automatycznie wzrostu bezrobocia. Osoby te mogą przechodzić do mniejszych niż 10-osobowe firm, które nie są uwzględniane w tej statystyce, zakładać własną działalność lub przechodzić na rentę/emeryturę. Należy zatem poczekać z wnioskami na dane o bezrobociu, szczególnie że zatrudnienie powoli spada od dawna, a w statystykach bezrobocia mamy wieloletnie minima.
Drugie dane nie tak dobre
Po dobrych danych z rynku pracy przyszły też informacje o odczycie produkcji przemysłowej w naszym kraju. Ta niestety nie rośnie, jak sądzono o 7,3 proc., a zaledwie o 4,9 proc.. Jest to istotna zmiana względem oczekiwań. W rezultacie nie ma się co dziwić, że rynki zareagowały delikatną przeceną złotego. Działo się to pomimo sprzyjającej naszej walucie sytuacji na rynkach światowych. Kiedy dolar jest w odwrocie i kapitał przepływa do Europy, jest to przeważnie moment, kiedy złoty się umacnia. Teraz jednak słabsze dane spowodowały, że inwestorzy i tak wycofywali się z naszej waluty.
Zapiski rozmów członków FED
Tzw. minutki, czyli stenogramy zapisów rozmów z posiedzenia Rezerwy Federalnej, są regularnie publikowane do wiadomości. Ostatnia taka publikacja z lipcowego posiedzenia miała miejsce wczoraj. Okazuje się, że same rozmowy bardziej wskazywały na obniżki niż późniejszy komunikat po wystąpieniu. Uwiarygadnia się zatem scenariusz o obniżce stóp we wrześniu. Patrząc na notowania kontraktów terminowych na stopę procentową, tu nie ma czego jednak uwiarygadniać, bo jest to od dawna w cenach. Rynki reagowały jednak kolejnym osłabieniem dolara, co może sugerować, że istotna część inwestorów grała jeszcze przeciwko obniżkom.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych dzień odczytów indeksów PMI.
Maciej Przygórzewski - główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.