Analizy

Wczoraj poznaliśmy kilka ważnych odczytów z USA. Inwestorzy czekają jednak na twarde dane w czwartek / autor: Pixabay
Wczoraj poznaliśmy kilka ważnych odczytów z USA. Inwestorzy czekają jednak na twarde dane w czwartek / autor: Pixabay

Dobre dane nie pomogły dolarowi

Maciej Przygórzewski

Maciej Przygórzewski

główny analityk w InternetowyKantor.pl

  • Opublikowano: 28 sierpnia 2024, 13:03

  • Powiększ tekst

Wygląda, jakby inwestorzy położyli krzyżyk na dolarze. Pomimo lepszych danych nie wraca on bowiem do łask. Węgrzy robią przerwę w cyklu obniżek stóp procentowych. Z kolei na rynku kryptowalut duże ruchy środków spowodowały nawrót strachu, czyli przecenę.

Lepsze dane z USA

Wczoraj poznaliśmy kilka ważnych odczytów z USA. Najważniejszy wydaje się indeks zaufania konsumentów – Conference Board. Pokazał on wyraźnie lepsze poziomy, niż oczekiwano. Wynik był najlepszy od marca. Jeżeli do tego dodamy szybciej od oczekiwań rosnące ceny nieruchomości w największych miastach, można odnieść wrażenie, że gospodarka za oceanem ma się naprawdę dobrze i nie ma zagrożeń dla rynku pracy. Patrząc jednak na reakcję rynków walutowych, inwestorzy nie dali się przekonać tym danym i czekają na twarde dane w czwartek.

Przecena na rynku kryptowalut

Pomimo tego, że jeszcze w weekend bitcoin, czyli wciąż najpopularniejsza z kryptowalut, testował poziom 65 00 dolarów, dzisiaj widzimy go już poniżej bariery 59 000 dolarów. Wielu analityków zwraca uwagę, że obecne spadki wiążą się z bardzo dużym wzrostem obrotów, co pokazuje, że inwestorzy nie są zgodni co do kierunku ruchu. Jako bezpośredni powód wskazywane są duże transfery, idące z portfeli posiadających bardzo dużo środków na jedną z najpopularniejszych giełd kryptowalutowych. Gdyby doszło do ich spieniężenia, to można oczekiwać, że cena spadałaby znacznie mocniej niż obecnie.

Węgry bez zmian

Po dziesięciu z rzędu obniżkach stóp procentowych wczorajsze posiedzenie Banku Węgier nie przyniosło nam kolejnej obniżki stóp. Część analityków wskazuje, że w lipcu inflacja podskoczyła z 3,7 proc. na 4,1 proc., co oczywiście potencjalnie jest problemem. Trzeba jednak powiedzieć, że to 0,4 proc. wzrostu nastąpiło tuż po miesiącu, kiedy mieliśmy 0,3 proc. spadku. Wskaźnik ten od początku roku jest dość stabilny i oscyluje w relatywnie wąskim przedziale 3,6 proc.-4,1 proc.. Inwestorzy w większości oczekiwali takiego rozwiązania, aczkolwiek patrząc na reakcję rynków, nie brakowało też takich, którzy spodziewali się, że jednak dojdzie do obniżki. Widać to było po wyraźnym umocnieniu forinta po tej decyzji.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.

Maciej Przygórzewski - główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych