
Dane ze strefy euro. Czy EBC utnie stopy w październiku?
Kurs głównej pary walutowej świata nie przebił oporu 1,12 USD, czemu przeszkodziło wczorajsze wystąpienia prezesa Fed. Dziś spadek notowań EUR/USD wzmocniły kolejne recesyjne dane ze strefy euro. Z twarzą wyszła natomiast Szwajcaria, której odczyty znalazły się powyżej prognoz.
Powell wyjaśnia „edka”
Wczorajsze wystąpienie szefa Fed wyklarowało postrzeganie rynku przez amerykańskich decydentów. Jerome Powell wyraził jasne stanowisko w sprawie kolejnych obniżek kosztu pieniądza o 50 punktów bazowych w tym roku – byłyby to ruchy przesadzone. Pozostaje pytanie, dlaczego dokonano takiej obniżki we wrześniu? Niemniej jednak oznacza to, że – wierząc słowom Powella – obecnie w USA do końca roku w grę wchodzą co najwyżej dwa cięcia o 25 p.b. Nie do końca jest to widoczne w prognozach rynkowych od CME Group, gdzie prawdopodobieństwo pojedynczego ruchu w listopadzie wzrosło do 61 proc., jednak dominującym scenariuszem na grudzień pozostaje 50 p.b. Wynika z tego, że część analityków nadal uzależnia ostatnią w tym roku decyzję FOMC od danych, które będą napływać z rynku, co wydaje się być rozsądnym podejściem. Narracja ostrożnych obniżek w Stanach umocniła dolara, który na wykresie EUR/USD jeszcze przed południem zszedł poniżej 1,11 USD. Oznacza to istotne oddalenie się od oporu 1,12 USD, o którym pisałem wczoraj.
EBC analizuje napływające dane
Dzisiejsze publikacje ze strefy euro dały decydentom ze Wspólnoty mocny argument do rozważenia październikowej obniżki stóp procentowych. Inflacja HICP zgodnie z oczekiwaniami spadła do 1,8 proc., a jej bazowy odpowiednik do 2,7 proc., czyli o 0,1 punktu procentowego poniżej oczekiwań. Ponadto odczyty indeksów PMI dla przemysłu, z wyjątkiem Hiszpanii, znalazły się poniżej 50 pkt., co sugeruje dalszą dekoniunkturę badanej gałęzi gospodarki. W recesyjnym gronie znalazła się Polska z wynikiem 48,6 pkt. Najniższą wartość wskazały Niemcy – 40,6 pkt. Nie dziwi więc fakt, że wskaźnik dla całej strefy wyniósł 45 pkt.
Spadek tempa wzrostu cen konsumenckich spowodowany osłabieniem aktywności w tak dużej gałęzi gospodarki jakim jest przemysł zaczyna być powoli stąpaniem po cienkim lodzie, który w przypadku pęknięcia może zakończyć się pogłębieniem i tak już nieciekawej sytuacji. Dodatkowo, nikt z decydentów nie chciałby nastania głębokiej recesji za swojej kadencji. To przemawia za wcześniejszym niż dotychczas zakładano cięciem kosztu pieniądza w strefie euro. Osłabienie unijnej waluty jest jednocześnie kolejnym klockiem do układanki, która wpływa na dzisiejsze spadki na eurodolarze.
Lepsze wieści ze Szwajcarii
Odczyty indeksu PMI dla przemysłu opublikowano także w Szwajcarii. Rezultat 49,9 pkt. był wyższy od poprzedniego (49 pkt.) i spadkowych oczekiwań (47,9 pkt.). Ostatecznie, publikacja jest pozytywna i w dodatku zbliżyła Helwetów do neutralnego poziomu 50 pkt., powyżej którego ostatnio byli w grudniu 2022 roku. Pozytywnie wypadła również sprzedaż detaliczna w ujęciu rocznym, która wzrosła o 3,2 proc. (prognoza 2,6 proc.) po zwyżkowej korekcie poprzedniego odczytu. Dzisiejsze dane umocniły franka nie tylko do złotego, ale również do funta czy euro. W momencie pisania tekstu kurs CHF/PLN znajduje się powyżej 4,56 PLN.
Dawid Górny, analityk walutowy Walutomat.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.