Analizy

Polska  / autor: Fratria
Polska / autor: Fratria

ANALIZA. Polska prezydencja powinna skupić się na uregulowaniu relacji UE - Chiny

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 stycznia 2025, 17:26

  • Powiększ tekst

Relacje gospodarcze między Unią Europejską a Chinami odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu współczesnej gospodarki globalnej. Wyścig technologiczny związany z technologiami niskoemisyjnymi oraz geopolityczne napięcia redefiniują zasady współpracy między wschodem a zachodem. Polska prezydencja w UE powinna skupić się na wzmocnieniu dialogu obu bloków handlowych, tym bardziej, że leży to w żywotnym interesie krajowych firm.

Dominacja Chin w obszarze technologii niskoemisyjnych

Chiny od lat dominują w globalnej produkcji technologii niskoemisyjnych, takich jak panele fotowoltaiczne, turbiny wiatrowe czy baterie litowo-jonowe. Ten sektor stanowi jeden z najważniejszych filarów chińskiej gospodarki, wspierany przez imponujące inwestycje i subsydia rządowe. Przykładowo w 2023 roku Chiny dostarczyły ponad 80% modułów fotowoltaicznych instalowanych na całym świecie, co łącznie stanowiło kilkaset GW mocy. Ich produkcja, kosztująca zaledwie 0,12 USD za wat i była trzykrotnie tańsza niż europejskie odpowiedniki, których ceny sięgały nawet 0,40 USD za wat. Ta przewaga kosztowa wynika nie tylko z masowej skali produkcji, ale także z taniej energii, tańszych surowców i uproszczonych standardów pracy oraz środowiskowych w Państwie Środka.

Równie duży udział w rynku Chiny mają w sektorze energetyki wiatrowej, produkując 55% globalnej liczby turbin wiatrowych. Turbiny te oferowane są po cenach o 30% niższych niż produkty europejskich firm.

„W ciągu dwóch lat Europa straciła wiodącą pozycję największego światowego producenta energii wiatrowej w regionie Azji i Pacyfiku” – stwierdziła w 2023 r. komisarz UE ds. energii Kadri Simson. „Teraz ten trend zaczyna być widoczny także tutaj, w UE” – dodała.

Także w produkcji baterii litowo-jonowych Chiny są globalnym liderem, odpowiadając za 85% podaży. Technologia ta odgrywa -co warto podkreślić- kluczową rolę w rozwoju elektromobilności oraz magazynowania energii z odnawialnych źródeł.

Z kolei według firmy konsultingowej Benchmark Minerals Intelligence, chińskie firmy kontrolują ponad 99% światowego rynku grafitu do produkcji akumulatorów i 69% rynku grafitu syntetycznego wykorzystywanego w anodach akumulatorowych.

Sukcesy Chin tworzą dylemat, ponieważ transformacja energetyczna w UE w znacznej mierze zależy od dostępności chińskich komponentów, lecz z drugiej strony odbywa się to kosztem lokalnych firm.

Napięcia między Chinami a Unią Europejską

Rosnąca dominacja Chin w technologiach niskoemisyjnych budzi poważne obawy w Unii Europejskiej, która dąży do ograniczenia zależności technologicznej i surowcowej. UE, realizując cele Zielonego Ładu, zobowiązała się do osiągnięcia 40% produkcji technologii niskoemisyjnych na swoim obszarze do 2030 r. W założeniu ma to zmusić chiński biznes do lokowania swoich fabryk na Starym Kontynencie.

Widoczny jest również wzrost nastrojów protekcjonistycznych w Europie. Przykładowo w 2024 roku Komisja Europejska wprowadziła cła na chińskie pojazdy elektryczne w wysokości od 17,4% do 38%. Był to bezpośredni efekt dochodzenia antysubsydyjnego, które ujawniło intensywne wsparcie rządowe dla chińskich producentów, takich jak BYD czy Geely.

Import chińskich EV (electric vehicles) do UE osiągnął w 2023 roku wartość 10 mld euro, a ich udział w rynku podwoił się do 8%. To zagroziło europejskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu, który zmaga się z rosnącymi kosztami produkcji i trudnościami w adaptacji do standardów elektromobilności.

W ubiegłym roku Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej (PPE), wyraził zaniepokojenie przyszłością europejskiej (czytaj niemieckiej) gospodarki, zwłaszcza w kontekście konkurencji z Chinami. Według niego, najnowsze dane ekonomiczne sugerują, że Europa może zostać zepchnięta na margines światowej gospodarki. Weber zauważył, że ryzyko utraty konkurencyjności jest szczególnie duże w branżach, które dotychczas przynosiły Europie sukcesy. Wskazał na rosnącą dominację chińskich producentów w sektorze pojazdów elektrycznych jako przykład tego zagrożenia.

W trochę bardziej zniuansowany sposób wypowiadał się kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas wizyty w Chinach w kwietniu 2024 r. Polityk opowiadał się za „otwartymi i uczciwymi rynkami, ostrzegając gospodarzy przed dumpingiem i nadprodukcją, wzywając jednocześnie Unię Europejską, aby nie działała we własnym interesie protekcjonistycznym”. Jak więc widać nawet w największej gospodarce unijnej nie ma konsensusu jak uregulować relacje z Pekinem.

UE wprowadza także regulacje wymagające dokumentowania łańcuchów dostaw. W kwietniu 2024 r. Parlament Europejski zatwierdził przepisy zakazujące w UE sprzedaży, importu i eksportu towarów wytworzonych przy użyciu pracy przymusowej. Teoretycznie chodzi uderzenie w proceder niewolniczej pracy chińskich Ujgurów, ale prawdziwym celem wydaje się ograniczenie importu technologii niskoemisyjnych w Państwa Środka.

Chiny, odbierając te działania jako zagrożenie dla ich pozycji na rynkach globalnych, odpowiedziały na cła UE skargą do Światowej Organizacji Handlu oraz zapowiedzią kroków odwetowych. Wprowadzenie tymczasowych „kaucji celnych” na europejską brandy czy wszczęcie dochodzeń antydumpingowych dotyczących importu wieprzowiny i produktów mlecznych. Kwestia ta zaczyna być bardzo ważna dla Polski.

Polska prezydencja w Radzie UE

Polska objęła 1 stycznia prezydencję w Radzie UE , co otwiera przed nią unikalną możliwość wpływania na kształt polityki europejskiej wobec Chin. Relacje Polski z Chinami mają charakter zarówno gospodarczy, jak i polityczny. W 2023 roku polski eksport do Chin wyniósł 3,309 mld USD, obejmując głównie maszyny, miedź oraz produkty rolno-spożywcze, takie jak wołowina czy produkty mleczne. Import z Chin do Polski był jednak wielokrotnie wyższy, osiągając wartość 51,5 mld USD i obejmując elektronikę oraz komponenty technologiczne.

Politycznie Polska, jako kraj tranzytowy w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku, odgrywa strategiczną rolę w chińskich planach rozwoju infrastruktury transportowej. Jednocześnie, wspierając unijne działania protekcjonistyczne, takie jak cła na chińskie samochody elektryczne, Polska balansuje między obroną interesów narodowych a utrzymaniem dialogu z Pekinem.

Polska jako mediator?

Polska prezydencja w Radzie UE daje możliwość prowadzenia bardziej wyważonej polityki wobec Chin. Kluczowym celem powinno być promowanie dialogu gospodarczego, który umożliwiałby zmniejszenie napięć i wypracowanie nowych zasad współpracy. Polska mogłaby stymulować rozmowy na temat większej równowagi w handlu i inwestycjach, promując jednocześnie europejskie technologie niskoemisyjne.

Warto rozważyć organizację szczytu UE–Chiny z udziałem Polski jako gospodarza. Taki szczyt mógłby stać się platformą do omawiania wspólnych wyzwań, takich jak transformacja energetyczna, standardy środowiskowe czy regulacje dotyczące łańcuchów dostaw. Polska, dzięki swojemu strategicznemu położeniu i szybko rozwijającej się gospodarce ma potencjał, by stać się pomostem między Europą a Azją.

Problemy Chin przybliżą konsensus z UE?

Trudności gospodarcze, z jakimi mierzy się obecnie Chiny, mogą zwiększyć ich gotowość do osiągnięcia konsensusu z UE. Malejące inwestycje zagraniczne, odpływ kapitału oraz nieudany pakiet stymulacyjny podkreślają potrzebę głębokich reform chińskiego modelu gospodarczego.

W trzecim kwartale 2023 roku chiński rząd odnotował pierwszy od dekad odpływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych o wartości 84,6 mld juanów. Pakiet stymulacyjny, obejmujący obniżki stóp procentowych, luzowanie polityki fiskalnej oraz wsparcie sektora nieruchomości, nie przynosi oczekiwanych efektów.

Dotychczasowy model rozwoju Chin, oparty na eksporcie i taniej produkcji, wymaga głębokiej reformy. Słabnący wzrost gospodarczy oraz napięcia międzynarodowe zmuszają Pekin do poszukiwania nowych rozwiązań. W tym kontekście Europa, mimo własnych wyzwań, może stać się kluczowym partnerem Chin w stabilizacji relacji gospodarczych i politycznych. Polska, dzięki swojej roli mediatora w UE, może odegrać kluczową rolę w inicjowaniu tego dialogu, który mógłby przynieść korzyści zarówno dla Europy, jak i Chin.

(zin)/Zespół wGospodarce.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Skandal! Podatek za altanki większy niż za domy?!

Polski gigant rozbuduje fabrykę za ponad 200 mln zł

O 444 megawaty mocy mniej…

»»NIE PRZEGAP! Nowa akcja telewizji wPolsce24! Stały monitoring wzrostu cen w sklepach

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych