
RPP tnie, ale wióry nie lecą
Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej była zgodna z rynkowymi oczekiwaniami. Koszt pieniądza w Polsce został obniżony o 25 punktów bazowych. Zza oceanu otrzymujemy kolejne dane potwierdzające schłodzenie amerykańskiej gospodarki. To utwierdza inwestorów w przekonaniu, że we wrześniu ciąć będzie także FED. W czwartek o poranku poznaliśmy odczyty inflacyjne ze Szwajcarii, Szwecji i Czech.
Cięcia w Polsce
W środę Rada Polityki Pieniężnej obniżyła koszt pieniądza o 25 punktów bazowych. Stopy procentowe spadły z 5 proc. do 4,75 proc. Rada w komunikacie po posiedzeniu jasno wskazuje, że redukcja była dostosowaniem poziomu stóp do otoczenia makroekonomicznego. Najistotniejszym czynnikiem branym pod uwagę był ostatni spadek tempa wzrostu cen konsumenckich z 3,1 proc. r/r do 2,8 proc. r/r. Dodatkowo decydenci oczekują sierpniowej zniżki inflacji bazowej (bez energii i żywności), jednocześnie zauważając podwyższoną dynamikę w sektorze usługowym. Wśród ryzyk mogących podbijać ceny wskazano również politykę fiskalną, wzrost dynamiki płac i wzrost popytu wśród konsumentów. Do czynników zewnętrznych zaliczono zmiany w polityce handlowej na świecie (cła). Na koniec dowiadujemy się, że kolejne decyzje będą podejmowane na podstawie danych napływających z rynku. Wczorajsze cięcie było zgodne z rynkowymi oczekiwaniami. Brak zaskoczenia nie wpłynął znacząco na notowania krajowej waluty, które środowego wieczora przebiegały spokojnie.
Cięcia pewne także w USA?
Po raz kolejny Prezes Narodowego Banku Polskiego do swoich wypowiedzi będzie mógł dodawać informację o dobrym timingu podejmowania decyzji i wyznaczania światowych trendów. Wszystko to za sprawą redukcji kosztu pieniądza wcześniej od amerykańskiego FED, który w tym roku nie wykonał jeszcze żadnego ruchu. Do początku września koszt pieniądza w Stanach pozostaje przy wartości 4,5 proc.. Najprawdopodobniej zmieni się to za dwa tygodnie, kiedy FOMC będzie podejmować kolejną decyzję. Prawdopodobieństwo cięcia o 25 p.b. wynosi dziś 97,5 proc.. Nie oznacza to, że redukcja jest pewna. Znamy przypadki, kiedy w trakcie jednej sesji rynkowej krajobraz makroekonomiczny potrafił wywrócić się o 180 stopni. Jednak w tym przypadku każdy kolejny odczyt potwierdza spowolnienie gospodarki Stanów Zjednoczonych, a to zbliża nas do cięć. Wczoraj był to spadek liczby wakatów do 7,181 mln. Nastąpił on mimo oczekiwanej zwyżki z 7,357 mln do 7,377 mln. Dodatkowo gorzej od prognoz wypadły zamówienia na dobra bez środków transportów, a zamówienia na dobra trwałego użytku, jak i te w przemyśle kolejny raz wskazały poziomy ujemne. Publikacje utwierdzają analityków w przekonaniu, że FED we wrześniu zetnie stopy, ponieważ Rezerwa Federalna ma podwójny mandat – stabilizacja cen i maksymalne zatrudnienie, wokół którego pojawia się coraz więcej ryzyk.
Złoty w formie
Wczorajsze dane z USA chwilowo osłabiły amerykańską walutę. Kurs EUR/USD wzrósł z 1,164 USD do 1,168 USD (osłabienie dolara). Jednak w czwartek o poranku odnotowujemy powrót na 1,165 USD, co oznacza naturalne odreagowanie środowej zwyżki. W tym otoczeniu dobrze radzi sobie złoty. Dziś o godzinie 9:00 kurs EUR/PLN znajduje się poniżej 4,26 PLN, kurs USD/PLN oscyluje przy 3,65 PLN, a kurs GBP/PLN to 4,90 PLN. Notowania CHF/PLN schodzą poniżej 4,54 PLN. Zbiegło się to z odczytem inflacji konsumenckiej w Szwajcarii na poziomie 0,2 proc. r/r, który był zgodny z rynkowymi oczekiwaniami. Dynamiki cen osiągnęły konsensus także w Szwecji i Czechach i wynoszą odpowiednio 1,1 proc. r/r i 2,5 proc. r/r. Odczyty zgodne z prognozami nie wpłynęły istotnie na notowania koron do złotego. Tuż po publikacjach kurs SEK/PLN to 0,3869 PLN, a kurs CZK/PLN to około 0,1741 PLN.
Dawid Górny – analityk w InternetowyKantor.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.