Tempo zwyżki wyraźnie rośnie
Tempo zwyżki w ostatnich dniach wyraźnie wzrosło. Równocześnie rynek w stanie skrajnego wykupienia wszedł w strefę silnych oporów technicznych. Taka sytuacja wzmacnia jeszcze ryzyko pojawienia się spadkowej korekty, aczkolwiek do wczoraj nie pojawiły się czytelne sygnały techniczne jej narodzin.
Jeszcze szybciej
Wczorajszą sesję tradycyjnie zaczęliśmy od bicia rekordów trendu. Tym razem podskok na otwarciu (2583pkt.) był na tyle znaczący, że pozostawił na wykresie dziennym lukę hossy, będącą odbiciem emocji i rosnącego entuzjazmu do zakupów. Luka ta pozostała niedomknięta aż do ostatniego gongu i będzie teraz stanowić ważny element układu technicznego. Byki na tym bynajmniej nie poprzestały, dalej prąc uparcie na północ. Wczesnym popołudniem ceny przecięły 2600pkt., wnikając w strefę silnych technicznych oporów i docierając najwyżej do 2611pkt. Końcówka nie była już tak udana jak w dniach poprzednich, doprowadzając do lekkiego cofnięcia i zamknięcia przy 2604pkt.
Końcowa euforia?
Przed nami trzy przełomowe daty. Wkrótce kończy się rok, a jego ostatnia faza naznaczona jest często tzw. „rajdem Świętego Mikołaja”, czyli grudniowym wzrostem cen na światowych giełdach. Źródeł szuka się w podbijaniu cen przez duże instytucje finansowe, które potem pochwalić mogą się wyższą roczną stopą zwrotu. Pasuje to jak ulał do obecnej sytuacji. Już jutro wygasa natomiast grudniowa seria instrumentów pochodnych. Te dwa terminy sprzyjać winny utrzymywaniu wysokich poziomów. Z drugiej strony dziś mamy ostatnią sesję, na której można zrealizować zysk, by ująć w tegorocznych zeznaniach podatkowych. Kto w poprzednich latach stracił, teraz tą stratę będzie mógł wykorzystać do obniżenia zapłaconego podatku. Wypadkową tych sprzecznych sił poznamy na koniec sesji.
Od strony technicznej popyt utrzymał swoją przewagę wyznaczaną przez obowiązujący trend wzrostowy. W ostatnim czasie wyraźnie przybrał on na sile, czego wyrazem jest przyspieszona linia wzrostów widoczna na wykresie intraday oraz wczorajsza luka z otwarcia. Czy to oznacza już euforię zakupów często towarzyszącą kształtowaniu się szczytów? W połączeniu z pogłębiającym się do rzadko spotykanych rozmiarów wykupieniem rynku i bliskością silnych oporów przy 2600pkt. (wykres dzienny - od ich złamania rozpoczęła się zeszłoroczna przecena) daje to niebezpieczną mieszankę.
W praktyce transakcyjnej powinniśmy kierować się rynkowymi sygnałami, a nie prognozami. Zalecana jest więc uważna obserwacja rynku i wypatrywanie możliwych oznak przesilenia. Dzięki wczorajszej luce (2576-2582pkt.) zyskaliśmy ważne wsparcie pomocne w ocenie ewentualnych zmian układu sił. To pod nie podnieść można teraz najszybszą linię obrony dla faworyzowanych długich pozycji. O rozpoczęciu spadkowej korekty będzie można dywagować po zamknięciu dnia poniżej luki. Póki luka trwa nienaruszona, bezpieczniej trzymać się głównego nurtu niż grać pod prąd, próbując złapać szczyt.
Pretekst dla niedźwiedzi
Sytuacja zewnętrzna pogorszyła się. Na oddalające się porozumienie w sprawie klifu fiskalnego Wall Street odpowiedziała cofnięciem, które powiększają dziś rano amerykańskie futures. Europa odchoruje ta słabość ujemnym otwarciem.
Niedźwiedzie mają więc dobry pretekst do kontrataku i testu wczorajszej luki. Jego wynik będzie miał istotne znaczenia dla układu technicznego. Zamknięcie sesji poniżej luki (2576pkt.) i złamanie przebiegającej nieco niżej przyspieszonej kreski trendowej byłoby technicznym sygnałem słabości, znacząco zwiększającym prawdopodobieństwo narodzin korekty. Niższe wsparcia to 2563 i 2520pkt., ale potencjalnym celem będzie j wolniejsza linia trendu przebiegająca teraz w okolicach poziomu 2500pkt.
Jeżeli lukę uda się jednak utrzymać, w pełni pozytywny układ techniczny zostanie zachowany. Tym samym byki będą miały otwartą drogę do dalszych wzrostów. Pierwszym oporem jest potwierdzony wczorajszymi maksimami poziom 2610pkt., wyżej 2629pkt.