Analizy

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Rynek powrócił do korekty spadkowej

źródło: ING Securities

  • Opublikowano: 29 stycznia 2013, 09:28

  • Powiększ tekst

Rynek powrócił do korekty spadkowej. Wczoraj indeksy GPW ponownie traciły na wartości, kontynuując deprecjację zapoczątkowaną w pierwszych dniach tego roku. Większa aktywność strony podażowej w Warszawie nastąpiła, pomimo utrzymującego się dobrego klimatu inwestycyjnego na świecie. Już teraz można sobie wyobrazić, jakiej skali spadków można oczekiwać od naszego rynku, jeśli korekta spadkowa zagości również na Wall Street oraz w Europie Zachodniej.

Odwrót od spółek z WIG20

Liderami zniżek w Warszawie są przede wszystkim spółki energetyczne oraz sektor surowcowy. Wczoraj ponownie słabo zaprezentował się PGE i Tauron. Ton korekcie spadkowej nadaje KGHM i GTC (dotychczasowi liderzy zwyżek). Presji podaży nie wytrzymał również PGNiG, którego akcje jeszcze w ubiegłym tygodniu kształtowały długoterminowe maksima cenowe. Nieco lepiej prezentuje się sektor bankowy, jednak wzrost kursu dla przykładu PKO BP o 0,29%, po istotnej przecenie od początku roku, nie jest niczym rewelacyjnym. Na wysokich poziomach utrzymują się natomiast indeksy grupujące małe i średnie przedsiębiorstwa. Ten segment rynku nadal zastanawia się, czy korekta na blue chips przeciągnie się na coś więcej, czy po skorygowaniu powrócimy do trendu wzrostowego?

Indeksy w korekcie spadkowej

Jak na razie z punktu widzenia AT, na indeksie WIG byki poddały poziom 47,5 tys. pkt. Niżej kolejnym ważnym punktem jest lokalne minimum z 16 stycznia br. (46,8 tys. pkt.) i w tym miejscu można spodziewać się większej aktywności popytu. Z kolei dla WIG20 przełamane wsparcie na 2.550 pkt. oraz nadszarpnięty poziom 2.520 pkt. (minimum z 16 stycznia br.), oznaczają, iż rynek zmierza w okolice przedziału 2.480-2.500 pkt. W tym obszarze znajduje się linia trendu wzrostowego, która na tym etapie rozwoju korekty spadkowej, powinna zatrzymać szarżę niedźwiedzi. Wiele jednak będzie zależało od klimatu inwestycyjnego na świecie.

Za Oceanem indeksy w miejscu. S&P500 na poziomie 1.500 pkt.

Remisem zakończyły się wczorajsze notowania na Wall Street. Na wartości zyskał jedynie Nasdaq, a pozostałe dwa główne barometry tamtejszego rynku zaliczyły symboliczne spadki. Do wyobraźni graczy stopniowo dochodzi psychologiczne znacznie poziomu 1.500 pkt. Wczoraj rynku nie potrafiły rozruszać umiarkowanie pozytywne dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku (w grudniu wzrost o 4,6 proc., prognozowano 1,7%).  Rano kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy świecą się lekko na zielono. Gracze dyskontują m.in. korzystny raport finansowy Yahoo! i wzrost przychodów spółki (w handlu posesyjnym akcje jednego z najpopularniejszych i największych portali internetowych na świecie poszły w górę o 3,15%).

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych