We wtorek niewielkie osłabienie złotego wobec euro i CHF. 4 złote za dolara tuż-tuż
Wtorkowa sesja przyniosła niewielką zmianę w notowaniu złotego względem euro oraz franka szwajcarskiego . Złoty słabł także w stosunku do dolara i funta. Około godz. 17 za euro trzeba było zapłacić 4,24 zł, za dolara 3,98 zł, a za franka szwajcarskiego 3,92 zł.
"Taki rozwój sytuacji nie jest zaskoczeniem i tylko kwestią czasu pozostaje obecnie przebicie poziomu 4 złotych na parze USD/PLN. Dziś na koniec sesji bardzo zbliżamy się do tych poziomów, gdyż kurs USD/PLN wynosi ponad 3,98. Mniejsze znaczenie dla rynków miały we wtorek publikacje z amerykańskiej gospodarki, które okazały się generalnie zgodne z oczekiwaniami i nie zmieniają wysokiego prawdopodobieństwa grudniowych podwyżek stóp procentowych w USA" - - ocenił analityk domu maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski.
Jego zdaniem w przypadku pary EUR/PLN brak istotnych danych zarówno z polskiej gospodarki jak i strefy euro nie sprzyjał zmianom w notowaniach. "Warto jednak odnotować relatywną słabość złotego na tle regionu. Walutom z rynków wschodzących sprzyjał dziś dobry klimat panujący na rynkach akcyjnych, który pozwolił także na znaczące odbicie na giełdzie w Warszawie" - zaznaczył.
Maliszewski ocenia, że należy oczekiwać kontynuacji notowań EUR/PLN w okolicach 4,25, o ile sygnałem do większego ruchu nie okaże się - jego zdaniem - jutrzejsze expose premier Beaty Szydło. "Należy, więc liczyć się z większą zmiennością na rynku po godzinie 11, na którą zaplanowane jest wystąpienie w Sejmie" - podkreślił.
"Silne wzrosty zobaczyliśmy dziś na parze GBP/PLN. Umocnienie GBP wsparły dziś dane na temat inflacji w Wielkiej Brytanii, która okazała się nieznacznie wyższa od oczekiwań. Biorąc jednak pod uwagę siłę brytyjskiej waluty można spodziewać się, że w najbliższych tygodniach zobaczymy atak na okolice 6,10" - wskazał.
Analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko ocenił, że na wtorkowej sesji PLN w dalszym ciągu osłabiał się wobec zagranicznych walut, przy stosunkowo ograniczonych obrotach.
"Znów na pierwszy plan wybija się słabość PLN wobec brytyjskiego funta oraz podejście kwotowań USD/PLN pod barierę 4,00 PLN. W obydwu przypadkach jest to wynikiem sytuacji na szerokim rynku i oczekiwań inwestorów, co do działań ze strony banków centralnych" - wskazał Ryczko.
Według Ryczko krajowe czynniki nie stanowią istotnego wsparcia dla złotego.
"Rynek czeka na jutrzejsze expose, które potencjalnie przybliży nam kształt przyszłego budżetu. Poza poluzowaniem fiskalnym należy również zakładać potencjalnie bardziej gołębi skład RPP oraz próby wpłynięcia na NBP w celu stymulacji gospodarki" – dodał.
PAP, sek