Schemat z minionych dni powtórzony
Wczorajsza sesja powieliła w znacznej części schemat znany z poprzednich dni. Nowe minima przeceny i niemrawe odbicie utrzymały rynek w ponad miesięcznej korekcie spadkowej. Niemniej popyt zdołał obronić ważne techniczne poziomy, które mogą stanowić punkt wyjściowy do kontruderzenia.
Byki nie składają broni
Środę kończyliśmy mocnym nagięciem technicznych wsparć rozmieszczonych wokół poziomu 2480pkt., które rzutem na taśmę udało się wybronić. Wszelako popyt nie pokazał nic, co mogłoby przekonać o możliwym końcu korekty spadkowej. Jeśli wczorajsza sesja nie przyniosłaby ożywienia kupujących, groziło nam rozwinięcie przeceny o następnych kilkadziesiąt punktów. Byki nie poddały się bez walki. Po porannym zejściu do 2469pkt. (nowe minima korekty), obserwować mogliśmy kolejną próbę umocnienia. Tak jak i poprzednio, zatrzymała się ona poniżej ostatnich lokalnych maksimów (2508pkt.), nie przynosząc poprawy układu technicznego. W końcówce nasz rynek utrzymał jednak relatywnie wysokie poziomy, niemal całkowicie ignorując postępującą słabość otoczenia.
Korekta trwa, ale…
Tym samym potyczka przy wsparciach pozostała nierozstrzygnięta i dzisiaj czeka nas ciąg dalszy. Jak widać, na wykresie zachowany został książkowy układ opadających dołków i szczytów, nie mówiąc już o miesięcznym kanale cenowym wyznaczającym tempo korekcyjnych spadków. Niedźwiedzie utrzymały swoją przewagę i korekta trwa nadal. Z punktu widzenia AT wciąż nie ma czytelnych sygnałów do wycofywania się z krótkich pozycji. Przed sesją nastawienie do krótkiego terminu jest negatywne i po przełamaniu wsparć liczyć trzeba będzie się z kontynuację przeceny, ale…
Od kilku dni wskazujemy, iż ze względu na wsparcia i harmoniczny układ korekty rynek znalazł się w dobrym miejscu do przejęcia inicjatywy przez kupujących. Koncepcja klasycznego zygzaka „abc”, który zawierałby w sobie całość korekcyjnych spadków, nie została jeszcze przekreślona. Warto też zauważyć, że WIG20 przy dużym obrocie odbił się od newralgicznego poziomu 2450pkt., który pokrywa się z granicą rozległej konsolidacji porzuconej pod koniec zeszłego roku. Dzisiejsza sesja zaważyć może na losach korekty. Gdyby byki zdołały wyprowadzić z tego miejsca kontruderzenie przekraczające poziom najbliższego oporu (ok. 2510pkt na rynku terminowym), zakrywając równocześnie czarną świecę z sesji środowej, pojawiłby się wreszcie wypatrywany sygnał.
Z wyższego pułapu
Amerykanie wczoraj tylko postraszyli korektą, ale w drugiej fazie dnia zdołali odrobić większość początkowych strat. Otwarcie w Europie winno być wysokie i nasze byki będą mieć dobrą pozycję do podejścia po opór na 2510pkt., który może być istotnym punktem odniesienia dla oceny sesji. Jeśli uda się go pokonać popyt przejmie inicjatywę, czego naturalną konsekwencją byłoby rozwinięcie odreagowania w kierunku strefy oporu na 2536-2545pkt., niewiele wyżej jest już górna linia korekcyjnego kanału.
W przeciwnym przypadku wczorajsza zwyżka pozostanie jedynie kolejnym niewiele znaczącym odbiciem, które w każdej chwili może się załamać i w konsekwencji przynieść kontynuację spadków. Gdyby do tego doszło, kolejnej szansy popyt szukał będzie prawdopodobnie przy 2450pkt.