Szybka negacja i nadejście hossy
Wczorajsza sesja przyniosła dość niespodziewane przebudzenie byków. Popyt w dobrym stylu zaprzeczył wtorkowej słabości, stwarzając sobie jednocześnie dobrą pozycję do zakończenia trwającej od początku roku korekty spadkowej.
Szybka negacja
Po wtorkowym wyłamaniu z kilkudniowej konsolidacji spodziewaliśmy się przeceny sięgającej przynajmniej do 2520-2530pkt. Sugerowała to zarówno szerokość konsolidacji, jak i długość pierwszej fali spadków w trwającej od początku roku korekcie. Tymczasem wczorajsza sesja przyniosła dość niespodziewane przebudzenie popytu i pełną negację wtorkowej słabości. Pierwsza faza notowań toczyła się jeszcze zgodnie z planem: tuż po otwarciu kurs obniżył minima korekty do 2537pkt. dowodząc przewagi podaży, a późniejsze odreagowanie początkowo przebiegało niemrawo i zatrzymało się na intradayowym oporze przy 2557pkt. Po kilku godzinach przestoju byki zaatakowały jednak ponownie, skwapliwie tym razem korzystając z poparcia Wall Street. Opor pękł i rynek wyskoczył dynamicznie w górę, kursem zamknięcia (2581pkt.) powracając w obszar porzuconej dzień wcześniej formacji.
Objęcie hossy
Krótkoterminowy układ techniczny wyraźnie się poprawił. Pozostałością wczorajszej sesji na wykresie dziennym jest długa biała świeca zakrywająca w całości czarny korpus poprzedniczki. Taki układ tworzy podręcznikową formację objęcia hossy, która często zwykła kończyć ruchy spadkowe. Dodatkowym autem byków jest szybka negacja wyłamania z zeszłotygodniowej konsolidacji i wzrost obrotów obrazujący odrodzenie popytu. Jednocześnie rynek utrzymał się w spadkowym kanale.
W tej sytuacji zasadne stają się pytania czy to już definitywny koniec korekty i powrót do siedmiomiesięcznego trendu wzrostowego, czy tylko chwilowe odreagowanie? W tym kontekście ważna będzie sesja dzisiejsza. Potwierdzeniem siły byków byłaby kontynuacja zwyżki i przekroczenie oporu na poziomie 2615pkt., co otworzyłoby drogę powrotu do noworocznego szczytu (2664pkt.). Do załamania objęcia hossy zgodnie z teorią doszłoby, gdyby zamknięcie dnia wypadło poniżej połowy białego korpusu (2563pkt.). Wtedy należałoby raczej oczekiwać kontynuacji korekcyjnych spadków.
Skupiając się na własnym podwórku, nie należy zapominać o sytuacji zewnętrznej. Bazowe indeksy europejskie bądź wahają się wąskim zakresie zmienności pod niedawnymi maksimami bądź, jak niemiecki DAX, próbują pod te maksima powrócić. Za oceanem S&P500 od kilku sesji boryka się z wrześniowym szczytem, mając trudności z wybiciem na wyższe poziomy. Globalne rozstrzygnięcia zapewne będą wpływać na decyzje rodzimych inwestorów.
Bez wskazówek
Remisowa sesja w Stanach nie będzie dla nas wskazówką, podobnie jak neutralne zachowanie kontraktów na amerykańskie indeksy i dzień rozpoczniemy prawdopodobnie blisko wczorajszego zamknięcia.
Szybka kontynuacja wczorajszej zwyżki może być trudna ze względu na spore wykupienie (RSI pod wykresem intra). Sygnałem może być przekroczenie potencjalnego oporu na wysokości 2585pkt. (38,2% zniesienia korekcyjnych spadków, co sprzyjać będzie rozwinięciu ruchu ku 2600pkt. Wyżej mamy już ważny opór na 2615pkt.
Ewentualne cofnięcie może doprowadzić do ważnego testu połowy wysokości wczorajszego korpusu. Niższe zamknięcie oznaczałoby załamanie formacji objęcia hossy i perspektywę odwrotu ko minimom korekty (2537pkt.).