Analizy

Londyn woli poczekać

źródło: dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska

  • Opublikowano: 27 czerwca 2016, 12:08

  • Powiększ tekst

Ważnych danych gospodarczych jest dziś niewiele, zresztą i tak świat ma teraz ważniejsze problemy, niż podaż pieniądza w strefie euro czy indeks PMI dla usług w USA. Brexit spadł na rynki niespodziewanie, więc trzeba trochę czasu, by doszły do siebie. Pytanie, czy już dzisiaj będzie widać oznaki uspokojenia, czy też trzeba będzie jeszcze poczekać, by emocje opadły. W poniedziałek klimat jest zdecydowanie lepszy niż w piątek, ale ryzyko zmienności nadal duże.

Na razie największy spokój zachowują brytyjski rząd i banki centralne. Londyn nie spieszy się z podjęciem procedury wyjścia z UE, David Cameron ma zamiar odejść ze stanowiska dopiero w październiku. O dymisji nie mówi na razie kanclerz skarbu, George Osborne. Powiedział dzisiaj rano, że artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego zostanie uruchomiony dopiero wówczas, gdy sytuacja w Wielkiej Brytanii będzie jasna. Dziś po południu ma przemawiać Cameron.

Najwięcej oliwy do ognia dolewają Niemcy i Bruksela. Berlin już przygotował jakiś (odgrzewany) plan integracji Unii Europejskiej, prawdopodobnie niemożliwy do zaakceptowania dla większości państw UE. Z kolei czołowi urzędnicy brukselscy naciskają na Brytyjczyków, by jak najszybciej opuścili UE. Wygląda na to, że największe państwa europejskie, na czele z Niemcami, chciałyby zafundować Unii jakiś polityczny konflikt. Plan szefa niemieckiego MSZ, Franka-Waltera Steinmeiera, wygląda na całkiem odrealniony, nie mniej jednak wywołuje spore emocje. Jak widać, ryzyko polityczne Breksitu może być większe niż wywołane nim turbulencje na rynkach finansowych.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych