Analizy

fot. freeimages.com
fot. freeimages.com

Potencjał wzrostowy złotego jest ograniczony

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 30 czerwca 2016, 08:00

  • Powiększ tekst

Presja na łagodzenie polityki monetarnej przez EBC doprowadza do rekordowo niskich rentowności na rynkach bazowych i peryferiach strefy euro. * Złoty może zyskiwać, jeśli na rynki finansowe powróci apetyt na ryzyko. Potencjał aprecjacyjny PLN wydaje się jednak ograniczony.

Środowa sesja na rynku walutowym przyniosła umocnieniem euro do dolara i niewielki wzrost złotego do euro. W trakcie dnia kurs EURUSD wzrósł do ponad 1,113 zaś EURPLN dotknął wsparcia na 4,405.

Odnotowany w czerwcu w strefie euro spadek notowań indeksów nastojów gospodarczych do 104 4 pkt i nastrojów konsumentów do -7,3 pkt pokazał, że gospodarka zaczęła zwalniać już przed referendum w Wielkiej Brytanii. Mając na uwadze obawy związane z Brexitem nie jest to najlepsza wiadomość dla krajów Wspólnoty. Niemniej, po ostatnich zawirowaniach wywołanych wynikiem brytyjskiego referendum te słabe dane nasilają oczekiwania na dalsze wsparcie monetarne gospodarek ze strony banków centralnych pomagając tym aktywom ryzykownym. Wczoraj wiceprezes banku centralnego Vitor Constancio potwierdził, że „jeśli chodzi o politykę pieniężną, wciąż mamy (EBC) instrumenty. Ale jest prawdą, że używaliśmy tych instrumentów na dość dużą skalę, jesteśmy tego świadomi i wszyscy są tego świadomi". Jednocześnie Constancio zwrócił też uwagę, że jeśli konsekwencje Brexitu w sensie gospodarczym byłyby poważniejsze, to bank niewiele będzie mógł zrobić. Jest to bowiem zadanie dla innych organów, nie dla ECB.

Niewykluczone, że obawy inwestorów związane z Brexitem nieco łagodzi też brak pośpiechu Wielkiej Brytanii oraz polityków unijnych w kwestii uruchomienia artykułu 50. Traktatu Lizbońskiego, który określa procedurę wyjścia kraju z Unii Europejskiej. Formalnie, działania będzie można rozpocząć po 2 września, kiedy zostanie wybrany następca Davida Camerona. To jednak wiele nie zmienia, biorąc pod uwagę, że oficjele Unii Europejskiej stanowczo ucięli spekulacje, że do tego czasu mogą być prowadzone nieformalne negocjacje, by złagodzić cały proces Brexitu. Problemy gospodarcze i polityczne mogą być zatem jeszcze przed nami. Na razie UE dała czas Wielkiej Brytanii na uporządkowanie sytuacji po decyzji o wyjściu ze Wspólnoty, ale chce, by przyszły rząd w Londynie jak najszybciej przedstawił swoje zamiary.

Oczekiwania na dalsze poluzowanie w strefie euro w większym stopniu pomagają jednak polskim obligacjom, złotemu jedynie w minimalnym. Jak się wydaje, potencjał aprecjacyjny PLN powoli wyczerpuje się i kurs EURPLN może mieć problemy z wyraźnym zejściem poniżej 4,40. Utrzymująca się niepewność jest wystarczającym powodem, aby inwestorzy nie kupowali bardziej ryzykownych walut EM w nadmiernych ilościach. Rynki oczekują też na zakończenie szczytu unijnego (wtorek-środa), którego głównym tematem są konsekwencje niedawnego referendum w Wielkiej Brytanii. W kraju w centrum uwagi znajduje się też zapowiedziany na piątek przegląd ratingu Polski. Choć nie oczekuje się jakichkolwiek zmian w ocenie wiarygodności kredytowej, nie należy bagatelizować ewentualnych sygnałów ze strony agencji, co może potencjalnie osłabiać złotego.

Na rynku stopy procentowej obserwowaliśmy dalsze dostosowanie się rentowności obligacji po wcześniejszych silnych wzrostach z przełomu tygodnia. Krzywa dochodowości polskich papierów skarbowych zdecydowanie się wypłaszczyła, gdyż spadki rentowności na długim końcu sięgały 10 pb, a na krótkim końcu od 1 pb do 5 pb. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, notowania 10-letnich obligacji zbliżyły się do 2,90%. Widzieliśmy ten poziom jako zasięg do wzrostu cen papierów skarbowych w krótkim terminie po panice wywołanej referendum w Wielkiej Brytanii.

Spadki rentowności obligacji zauważalne są również w strefie euro. Zmniejszenie się wyceny ryzyka kredytowego spowodowało dynamiczne ruchy na peryferiach Unii Monetarnej, przede wszystkim we Włoszech i Hiszpanii. Jednak również na rynkach bazowych widoczne są rosnące oczekiwania na dalsze łagodzenie polityki monetarnej. Rentowności 10-letnich francuskich obligacji spadły na historyczne minima wynoszące 0,21%. Bardzo niskio notowane są również 10-letnie Bundy, które w środę doszły do poziomu -0,13%. Potencjalne dalsze kroki ze strony EBC będą prawdopodobnie skupiać się na rozszerzeniu programu skupu aktywów oraz wydłużeniu czasu jego trwania. Obecny program zakłada skup aktywów w tempie 80 mld euro miesięcznie, który ma potrwać do marca 2017 roku.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych