RPP zostawi, Moody's nie zmieni?
Dziś rozpoczyna się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na którym prawdopodobnie nie dojdzie do zmiany kosztu pieniądza. Decyzja zostanie opublikowana w środę.
Początek tygodnia dla polskiej waluty jest bardzo owocny, umacnia się względem głównych walut światowych, a najwięcej względem słabego euro. Słabość wspólnej waluty wynika ze spekulacji, że Europejski Bank Centralny już w najbliższy czwartek będzie mógłby dokonać modyfikacji programu skupu obligacji (QE).
Główne waluty względem PLN-a od początku tygodnia
Źródło: Bloomberg
Rodzimej walucie nie przeszkadza nawet piątkowa decyzja Moody’s w sprawie ratingu kredytowego. Na obecny moment obniżenie zdolności kredytowej przez powyższą agencję jest bardzo mało realne.
Powracając do RPP, po publikacji ostatnich danych makroekonomicznych możemy mówić o spadku formy polskiej gospodarki. Najbardziej niepokojące są spowalniające inwestycję, które spadają już piąty kwartał z rzędu. Jest to pierwszy czynnik, który może w bliskiej przyszłości doprowadzić do kolejnej obniżki stóp procentowych. Natomiast drugim jest inflacja, a raczej jej brak (w lipcu ceny spadły o 0,8% r/r). Celem NBP jest utrzymanie inflacji na poziomie 2,5%, na chwile obecną jest to niewykonalne. Jednakże są kontrargumenty przemawiające za kontynuacją obecnej polityki. Po pierwsze, gospodarstwa domowe mają do dyspozycji większy strumień gotówki (program 500 plus). Po drugie stopa bezrobocia spada w zadowalającym tempie (aktualna wartość 8,60%, spadek z 8,80%). Po trzecie kolejna obniżka stóp procentowych jeszcze bardziej negatywnie wpłynęłaby na sektor bankowy.
Podczas gdy polscy inwestorzy będą spoglądać na RPP, to globalni czekają na publikacje amerykańskiego indeksu ISM dla sektora usług za sierpień. Jest to kluczowa publikacja dla członków Rezerwy Federalnej. Amerykańskie władze monetarne przed ewentualną podwyżką stóp procentowych muszą mieć pewność, że rynek pracy oraz wzrost gospodarczy jest solidny, a pozytywny odczyt wskaźnika ISM dla usług (powyżej 50) mógłby to potwierdzić. Niemniej jednak ostatnie publikacje, czy to z rynku pracy (mniejsza ilość miejsc pracy w sektorze pozarolniczym od prognozy, słaby wzrost płacy godzinowej), czy też wskaźnika ISM dla przemysłu (odczyt uplasował się na poziomie 49,4, prognozowano 52,0) wykluczają wrześniową podwyżkę.