Złoty czeka na Moody’s
Złoty, polska giełda i rynek długu pozostają w cieniu decyzji agencji Moody’s, która w piątek ma ogłosić decyzję w sprawie ratingu. Oczekiwanie, że ocena zostanie obcięta, jest niemal powszechne.
Polska ma na razie wysoką ocenę Moody’s, ale w maju agencja zmieniła nastawienie ze stabilnego na negatywne, a pod koniec sierpnia opublikowała komunikat, w którym zwróciła uwagę na kilka niepokojących zjawisk w gospodarce. Wyglądało to tak, jakby agencja przygotowywała rynek na cięcie oceny. Oczywiście, nie jest to w stu procentach przesądzone, ale inwestorzy zdecydowanie przygotowują się na taki scenariusz. Widać to w notowaniach złotego, a także w wycenach obligacji.
Jeżeli weźmie się pod uwagę wszystkie ryzyka, o jakich Moody’s wspomniał w swoim uzasadnieniu decyzji w maju, to można przyjąć, że większość z nich pozostaje aktualna. Do tego spadło tempo wzrostu gospodarczego, niektóre wskaźniki pogorszyły się, a to oznacza, że sytuacja jest trudniejsza niż była kilka miesięcy temu. Polska ma na swoim koncie – oczywiście – również spore osiągnięcia, na przykład wyraźną poprawę na rynku pracy. Rząd zrezygnował również na razie z podniesienia kwoty wolnej od podatku, a także z ryzykownego pomysłu konwersji kredytów w walutach obcych.
Agencji Moody’s może to jednak nie wystarczyć. Piątek zapowiada się bardzo trudnym dniem dla złotego.