Złoty lekko się wzmocnił po dobrych danych ze strefy euro
Złoty lekko mocniejszy wspierany m.in. publikacją indeksów PMI dla strefy euro i jej największych gospodarek.
Poniedziałkowa sesja na krajowym rynku walutowym przyniosła nieznaczne umocnienie złotego. Kurs EURPLN oddalił się od oporu na 4,332 testowanego pod koniec ub. tygodnia momentami schodząc do 4,31. Komentarze płynące z Fedu nadal ugruntowują na rynku opinię, że w tym roku Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe. W piątek wieczorem J. Williams (prezes Fed z San Francisco), który od pięciu lat ani razu nie zagłosował inaczej niż prezes J. Yellen, wyraźniej zakomunikował potrzebę powrotu do raczej wcześniejszego niż późniejszego stopniowego podwyższania stóp w USA. Wczorajsze spadki eurozłotego nie powinny być zatem ani mocne, ani trwałe.
W poniedziałek pozytywny wpływ na krajowe nastroje miały zapewne publikacje wstępnych indeksów PMI aktywności gospodarczej w Europie ze względu na mocne korelacje gospodarcze strefy euro i Polski. Dane z Niemiec wypadły wyjątkowo dobrze ze wskaźnikiem dla przemysłu osiągającym w październiku najwyższy poziom od prawie trzech lat. Poprawę pokazała też Francja i w rezultacie całościowy indeks PMI dla przemysłu strefy euro wzrósł do poziomu 53,3 pkt. Mocne odczyty z Niemiec to również paliwo do wzrostów indeksu DAX i generalnie pozytywnych nastrojów na rynkach, potrzebnych do umacniania walut wschodzących, którym szczególnie silnie ciąży oczekiwana w grudniu podwyżka stóp w USA.
Na rynkach bazowych przedpołudniowe dane z Europy lekko wsparły euro, podnosząc kurs EURUSD do 1,09. Po południu na rynek dotarły analogiczne dane zza oceanu. Wg wstępnych informacji indeks PMI aktywności gospodarczej w USA wyniósł 53,2 pkt wobec 51,5 pkt oczekiwanych i tyleż samo odnotowanych miesiąc wcześniej. Dane choć zaskoczyły pozytywnie nie zmieniły obrazu rynku eurodolara. Kurs EURUSD nadal nie może poradzić sobie ze wsparciem na 1,086.
W kolejnych dniach tygodnia również nie zabraknie ważnych publikacji. W USA poznamy pierwszy szacunek PKB za III kw. (piątek), który rzuci więcej światła na stan gospodarki amerykańskiej (w kontekście zasadności utrzymania optymizmu wobec grudniowej podwyżki Fed). Dodatkowo poznamy indeks kosztów zatrudnienia w 3q16 - dobrą miarę presji płacowej w gospodarce USA. Zza oceanu napłyną też wrześniowe dane o zamówieniach na dobra trwałe oraz kolejne dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. W Niemczech już dzisiaj opublikowany zostanie indeks nastrojów Ifo, uznawany przez wielu ekonomistów za najlepiej opisujący kondycję pierwszej gospodarki strefy euro. Z Polski otrzymamy zaś dane o wrześniowej stopie bezrobocia, jednak nie będą one miały istotnego znaczenia dla notowań PLN. Waluta nasza nadal pozostawać będzie bowiem głównie pod wpływem globalnych nastrojów, które mogą ją dalej osłabiać.
Na rynku długu mocne dane PMI podniosły rentowności pomimo dosyć łagodnego tonu obserwowanego wśród głównych banków centralnych. Niemieckie papiery 10-letnie nadal balansują w okolicach 0%, wciąż jednak utrzymując się powyżej tego poziomu. Natomiast amerykańskie obligacje z tym samym terminem zapadalności po raz kolejny wzrosły do ponad 1,75%. Istotniejsze ruchy na rynku stopy procentowej zaszły zaś w krajach peryferyjnych strefy euro. Agencja ratingowa DBRS utrzymała ocenę Portugalii na poziomie BBB (low) ze stabilnym trendem, dzięki czemu lokalne papiery zachowują charakter inwestycyjny. Taka decyzja oznacza, że portugalskie obligacje nadal mogą być częścią programu skupu aktywów prowadzonego przez EBC. Dzięki temu doszło do zdecydowanych spadków rentowności obligacji tego kraju, które na długim końcu krzywej obniżyły się o blisko 7pb. Również w dół (o około 2 do 4pb) przesunęła się hiszpańska krzywa dochodowości, co w tym wypadku miało podłoże polityczne. Główna partia opozycyjna podjęła decyzję o wstrzymaniu się od głosu podczas głosowania w parlamencie, które ma doprowadzić do powrotu Mariano Rajoya na stanowisko premiera. Wydarzenia w Hiszpanii i Portugalii przyczyniają się do krótkoterminowej poprawy sentymentu wobec aktywów bardziej ryzykownych, co może również pozwolić na niewielkie spadki rentowności na rynkach EM. Polska krzywa dochodowości podążała w kierunku wytyczonym przez główne rynki, przez co zanotowane zostały nieznaczne wzrosty. Ministerstwo Finansów podało, że potrzeby finansowe na 2016 rok wypełnione zostały w 102,7% kwoty z ustawy budżetowej oraz w 97,2% kwoty z ustawy po nowelizacji. Do końca 2017 roku MF będzie kontynuować prefinansowanie potrzeb pożyczkowych na 2017 rok, a ich skala będzie uzależniona od warunków rynkowych. Najbliższy przetarg polskiego długu zaplanowany jest na 3 listopada.