Dolar czeka na więcej
Donald Trump nadaje rytm rynkom, ale tak naprawdę inwestorzy czekają na jego pierwsze decyzje fiskalne i konkrety dotyczące wielkiego planu infrastrukturalnego. Na razie niewiele na ten temat wiadomo, więc rynki są nieco nerwowe.
Piątek może okazać się dla dolara kluczowy, oczywiście ze względu na informacje o zatrudnieniu poza rolnictwem (Nonfarm Payrolls). Forpoczta NFP, czyli raport ADP, był rewelacyjny (według niego w styczniu zatrudnienie w USA wzrosło aż o 246 tys. etatów), a to znaczy, że oczekiwania wobec piątkowych danych są wysokie. Oczywiście, inwestorzy doskonale pamiętają, że rządowe Nonfarm Payrolls często różnią się od informacji zebranych przez ADP, i że budowanie siły dolara na ich podstawie może być ryzykowne.
Poza informacją o nowych etatach poza rolnictwem, rynek zwróci baczną uwagę na inne ważne dla rynku pracy wskaźniki, przede wszystkim na dynamikę płac. W grudniu wynik był bardzo dobry, dane za styczeń też powinny być niezłe (choć oczekuje się lekkiego zmniejszenia tempa), a jeżeli okażą się wyższe od prognoz, dolar zyska na wartości. Fed cały czas bardzo uważnie analizuje dane z rynku pracy, i w znacznym stopniu właśnie od nich uzależnia swoją politykę monetarną.
Na razie Rezerwa Federalna nie pomaga dolarowi, co było widoczne po ostatnim, zakończonym w środę posiedzeniu FOMC. Komunikat nie przyniósł żadnych rewelacji, a rynek nie nabrał większego przekonania, że stopy procentowe będą szybko rosły. Nadal obowiązuje projekcja z grudnia, według której podwyżek w tym roku będzie trzy, ale nie wiadomo kiedy, choć coraz częściej mówi się o połowie roku. Dobre NFP i korzystna dynamika płac mogą te prognozy bardziej uściślić, co bez wątpienia pomoże dolarowi.
Piątek przyniesie publikacje jeszcze jednego ważnego wskaźnika - indeksu ISM dla usług w styczniu. USA ma już za sobą ISM dla przemysłu, który został podany w środę i okazał się bardzo dobry, dużo lepszy od prognoz. Czy podobnie będzie z ważniejszymi dla gospodarki amerykańskiej usługami? Jeżeli okaże się, że tak, inwestorzy otrzymają kolejny sygnał, że biznes w USA trzyma się dobrze.
Z piątkowych wydarzeń warto pamiętać jeszcze o nieformalnym szczycie przywódców państw UE, które odbędzie się na Malcie. Wydarzenie ma charakter wybitnie polityczny, będzie poświęcone głównie sprawom imigracji, ale znajdzie się w nim również temat dotyczący przyszłości UE. Obok widocznych już od pewnego czasu podziałów w tym gronie, wygląda na to, że dochodzi nowy, związany z oceną prezydentury Donalda Trumpa. Złe stosunki Unii z USA mogą w końcu przełożyć się na gospodarkę, co jeszcze bardziej narazi na szwank – i tak już mocno nadwyrężoną – jedność Europy.