To koniec korekty?
Wtorkowa sesja przyniosła umiarkowane odreagowanie ostatnich spadków, które ostatnio nieoczekiwanie nawiedziły rynki akcyjne. Ostrożność inwestorów nie dziwi, ponieważ już jutro ważne wydarzenie. W środowy wieczór dowiemy się, czy amerykańska Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe i czego się można po niej spodziewać w kolejnych miesiącach
Amerykański bank centralny, który potocznie jest nazywany Rezerwą Federalną, to jedna z najpotężniejszych instytucji na świecie, gdyż to od niego w dużej mierze zależy, jak będzie wyglądać w najbliższym czasie krajobraz na globalnych rynkach akcji, obligacji oraz walut.
Członkowie FED niejednokrotnie podkreślali, że na jutrzejszym posiedzeniu zapadnie decyzja o podwyżce stóp. Niemniej mając na uwadze, iż tempo wzrostu PKB w I kwartale było niskie, dynamika inflacji oraz wzrostu płac uległy spowolnieniu, a ponadto wskaźniki mierzące nastroje w biznesie także się pogorszyły, niewykluczone, że Rezerwa będzie ostrożniejsza przy ocenie perspektyw dla amerykańskiej gospodarki.
To paradoksalnie byłoby korzystne dla wycen większości spółek, gdyż zwiastowałoby dłuższy okres niskich stóp procentowych. Niższy koszt finansowania teoretycznie powinien ułatwiać spółkom prowadzenie swojej działalności, a też sprawia, że rynek akcyjny oferuje wyższe stopy zwrotu w stosunku do inwestycji w obligacje.
Z drugiej strony wyższe stopy procentowe sprzyjają poprawie rentowności banków i to one w takim scenariuszu mogą się okazać największymi przegranymi. Dlatego do większych ruchów powinno dojść po decyzji FED, którą poznamy jutro o godzinie 20:00 (konferencja prezes Yellen rozpocznie się 30 minut później). Tymczasem większość indeksów giełdowych podnosi się po ostatnich spadkach.
W Europie dobrą sesję ma za sobą niemiecki DAX, który wzrósł o ponad 0,6%. Nieco gorzej radził sobie francuski CAC40, ale jemu też udało się zanotować przyrost — o 0,5%. Liderem na Wall Street jest technologiczny Nasdaq, który to był punktem zapalnym ostatniej wyprzedaży. Benchmark zyskuje niemal 0,5%, z kolei S&P500 oraz Dow Jones podchodzą o mniej więcej 0,25%.
Po południu do wzrostów dołączyła także Warszawa. Indeksowi WIG20 po chwili słabości udało się powrócić ponad poziom 2.300 pkt i tuż przed końcem sesji zyskuje on 0,5%. W przypadku pozostałych benchmarków tylko mWIG40 cofa się o około 0,2%. Z kolei sWIG80 balansuje nieznacznie ponad poziomem odniesienia, a cały WIG zyskuje około 0,25%.