Analizy

Tylko „jastrzębi” Fed pomoże dolarowi

źródło: Mirosław Budzicki, Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 26 lipca 2017, 08:05

  • 0
  • Powiększ tekst

EURPLN nadal w okolicach 4,26. Rośnie prawdopodobieństwo umocnienia dolara, co mogłoby zaszkodzić walutom rynków wschodzących.

Na rynku stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła lekki wzrost rentowności obligacji skarbowych. Impuls do przeceny papierów dały rynki bazowe, gdzie najwyraźniej inwestorzy woleli skracać pozycje przed środowym posiedzeniem Fed. Chociaż tym razem bank centralny opublikuje jedynie komentarz, to jednak część uczestników rynku mogła obawiać się, że jego treść będzie pośrednio sugerować wcześniejszy termin ewentualnej podwyżki stóp procentowych. A o zaskoczenie tym razem nie będzie trudno. Aktualnie rynek wycenia prawdopodobieństwo podwyżki stóp o 25 pb. na grudniowym posiedzeniu poniżej 50%. Tym samym powszechne stało się przekonanie, że kontynuacja cyklu zaostrzania polityki pieniężnej w USA nastąpi, ale dopiero w 2018r. Dla odmiany większość przedstawicieli FOMC sygnalizuje, że dla nich scenariuszem bazowym pozostaje podwyżka stóp o 25 pb. w tym roku. Biorąc pod uwagę fakt, że w czerwcu bank centralny zdecydował się na podwyżkę i komunikację strategii obniżenia swojego bilansu, a w ostatnich wystąpieniach przedstawiciele Fedu dosyć dokładnie opisywali swoje oczekiwania odnośnie perspektyw makroekonomicznych, to należy oczekiwać, że ostatecznie komentarz będzie przyjęty neutralnie przez krajowy rynek długu. W kraju wsparciem pozostawać będzie wykup obligacji OK0717 i wypłata odsetek (25 lipca - łączna kwota to 13,2 mld PLN). Potencjalnie wyższy popyt na papiery skarbowe wzmacniać powinien rynek długu. Dodatkowo, gdyby komentarz Fed nie odbiegał znacząco od poprzednich komunikatów, wówczas napływ kapitału globalnego na rynki wschodzące mógł przyspieszyć.

Z kolei na rynku głównej pary walutowej wtorek nie zmienił jej ogólnego trendu. Od zeszłotygodniowego posiedzenia EBC kurs EURUSD notowany jest wysoko, wczoraj przełamując opór na 1,17. We wtorek wspólną walutę wspierały m.in. dane z Niemiec. Wzrost indeksu Ifo nastrojów gospodarczych do nowego rekordowego poziomu 116 pkt sugeruje, że ani aprecjacja eurodolara, ani oczekiwanie na rozpoczęcie normalizacji polityki monetarnej przez EBC nie znajdują jak na razie negatywnego przełożenia w kierunku ewentualnego oczekiwania pogorszenia koniunktury gospodarczej. Niemniej wciąż najważniejsza pozostaje dzisiejsza decyzja FOMC, bowiem nawet mocny wzrost indeksów Conference Board nastrojów amerykańskich konsumentów (w lipcu do 121,1 pkt) i oddziału Fed z Richmond (w lipcu do 14 pkt) nie zdołały wesprzeć dolara.

W kraju zaś GUS podał, że w czerwcu stopa bezrobocia rejestrowanego obniżyła się w skali miesiąca o 0,3 p.p. do poziomu 7,1%. Mamy zatem kolejny miesiąc spadku wynikający głównie z tytułu efektów sezonowych (wzrostu zatrudnienia w części sektorów gospodarki typowy dla cieplejszej części roku). Dane pokazują jednak, że choć bezrobocie nadal spada, to w coraz wolniejszym tempie w stosunku do sytuacji z przełomu roku. Stabilizuje się też roczna dynamiki liczby bezrobotnych. GUS jednocześnie poinformował też, że w ub. miesiącu wzrosły zamówienia w przemyśle (do 15,7% r/r wobec 8,8% w maju). Wskaźnik ten pokazuje rozwój popytu na wyroby i usługi i służy do oceny przyszłej produkcji. Dane choć solidne, nie miały wpływu na złotego w stosunku do którego w ostatnich dniach klimat inwestycyjny pogorszył się. We wtorek praktycznie przez całą sesję europejską kurs EURPLN notowany był w okolicach około 4,25-4,26.

Obecnie inwestorzy czekają na wspomniane już środowe posiedzenie Fedu. Brak konferencji prasowej prezes J. Yellen sprawia, że raczej nie należy po nim zbyt dużo oczekiwać. Niewykluczone jednak, że jeśli komunikat będzie wyraźnie potwierdzał gotowość władz monetarnych USA do trzeciej podwyżki stóp w tym roku i zostanie odebrany jastrzębio, to umocni dolara względem euro, a na wartości dalej tracić może zaś złoty. Równie pozytywny wpływ na walutę amerykańską miałoby też ujawnienie ewentualnej daty rozpoczęcia ograniczania bilansu Fedu. Przy tak mocno wyprzedanym dolarze, szanse na jego odreagowanie są bardzo wysokie, o ile środowy komunikat FOMC nie rozczaruje swym wydźwiękiem.

Powiązane tematy

Komentarze