Notowania ropy przy psychologicznym poziomie oporu
Notowania ropy naftowej, po świetnym poprzednim tygodniu, mocno rozpoczęły również bieżący tydzień. W pierwszy dzień tygodnia cena „czarnego złota” wzrosła, aczkolwiek przy ograniczonej aktywności inwestorów ze względu na święto w Stanach Zjednoczonych
Nie zmienia to faktu, że notowania ropy Brent poruszają się wciąż przy ważnym psychologicznym poziomie oporu, czyli 70 USD za baryłkę. Jednak we wtorek rano ceny tego gatunku ropy naftowej zeszły z powrotem poniżej tej bariery. Świadczy to o sile tego poziomu oporu i trudno się temu dziwić, ponieważ jeszcze kilka miesięcy temu poziom 70 USD za baryłkę wydawał się wielu inwestorom mało realny do osiągnięcia w tak krótkim czasie. W przypadku cen ropy naftowej WTI w Stanach Zjednoczonych maksimum oscylowało w okolicach 64,80 USD za baryłkę, a więc o kilka dolarów na baryłce mniej niż w przypadku ropy z Morza Północnego.
Presja podażowa na rynku amerykańskiej ropy naftowej powinna być faktycznie lepiej widoczna, ponieważ to właśnie w Stanach Zjednoczonych ma miejsce łupkowa rewolucja, prowadząca do tamtejszego wzrostu wydobycia ropy naftowej, a ostatnio również do wzrostu eksportu. Jeszcze w styczniu oczekiwane jest dotarcie produkcji ropy naftowej w USA do bariery 10 mln baryłek dziennie, a nawet jej pokonanie, co oznaczałoby najwyższe poziomy produkcji od lat 70. dwudziestego wieku. Taki scenariusz wydaje się wręcz przesądzony – a dodatkowo, najprawdopodobniej nie zatrzyma on dalszych wzrostów produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie źródła rządowe zapowiadają, że w 2019 roku produkcja ropy w USA może pobić kolejny rekord i sięgnąć 11 mln baryłek dziennie. To oznaczałoby już bezpośrednią konkurencję z Rosją o miano największego producenta ropy naftowej na świecie.
Rosnąca produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych budzi także obawy o to, że obecne zwyżki cen tego surowca są już przesadzone. Zapasy ropy naftowej na świecie są w końcu nadal duże, a walka OPEC z nadwyżką tego surowca w bieżącym roku jest utrudniona właśnie przez sytuację w USA.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI