Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Zatrzymanie wzrostów cen ropy naftowej

źródło: Paweł Grubiak, członek zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI

  • Opublikowano: 15 maja 2014, 09:05

  • Powiększ tekst

W tym tygodniu strona popytowa na rynku ropy naftowej radzi sobie bardzo dobrze. Jak zwykle, poruszanie się cen tego surowca jest wypadkową czynników fundamentalnych i politycznych. Patrząc na ceny ropy, zarówno Brent, jak i WTI, można dojść do wniosku, że w ostatnich dniach to te drugie miały szczególne znaczenie dla kształtowania się notowań ropy naftowej.

Dane fundamentalne sprzyjają bowiem spadkom notowań ropy naftowej. Zarówno wtorkowy raport Amerykańskiego Instytutu Paliw, jak i wczorajsza publikacja Departamentu Energii, pokazały, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej wzrosły. W środę Departament Energii podał, że ubiegłotygodniowa zwyżka zapasów znalazła się na poziomie 947 tysięcy baryłek. Tym samym, zapasy amerykańskiej ropy naftowej wzrosły do poziomu 398,5 mln baryłek, a więc zbliżyły się do historycznych rekordów ustanowionych kilka tygodni temu.

Równowagą dla danych dotyczących wzrostu zapasów ropy naftowej były informacje o spadku zapasów benzyny i destylatów. Poza tym na uwagę zasługuje fakt, że w samej miejscowości Cushing w stanie Oklahoma zapasy te znów spadły, docierając do najniższego poziomu od grudnia 2008 r. Niemniej jednak, wynika to przede wszystkim z faktu, że zapasy te są transportowane ropociągiem Keystone do rejonu Zatoki Meksykańskiej – tam z kolei zapasy wzrosły o 2,3 mln baryłek, osiągając tym samym rekordowe 215,7 mln baryłek.

Tak czy inaczej, fakt wzrostu zapasów ropy naftowej teoretycznie wspiera stronę podażową na rynku ropy, zwłaszcza amerykańskiego surowca WTI. Tego samego nie można powiedzieć o czynnikach politycznych, które sprzyjają wzrostom cen ropy naftowej. Zaliczamy do nich m.in. trudną sytuację na Ukrainie, która nieprzerwanie budzi pytania o przyszłość dostaw ropy naftowej z Rosji. Do tego dochodzi niepewna sytuacja w Libii, gdzie negocjacje w sprawie uruchomienia portów na wschodzie kraju zakończyły się fiaskiem, a w międzyczasie pojawiły się problemy także z wydobyciem ropy naftowej w zachodniej części kraju. W tym tygodniu rozpoczęła się także kolejna runda negocjacji w sprawie irańskiego programu atomowego. Wygląda więc na to, że to kwestie polityczne będą w centrum uwagi inwestorów na rynku ropy do końca tego tygodnia.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych