Złoty niespodziewanie się osłabił
Początek wczorajszego dnia na rynku walutowym był dość leniwy: poznaliśmy kilka nowych danych makroekonomicznych, rynki nadal żyły jednak przede wszystkim kwestią amerykańskich ceł. Zmienność na głównych parach nie była zbyt duża. Spotkanie Rady Polityki Pieniężnej miało przejść bez większego echa, a jednak istotnie osłabiło złotego.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami RPP podczas spotkania w marcu utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ze stopą referencyjną w wysokości 1,5 proc. Istotnie nie zmienił się również ton prezesa Glapińskiego i przewodzonej przez niego RPP. Prezes i towarzyszący mu członkowie (prof. Żyżyński i prof. Ancyparowicz) powtarzają, że w świetle prognoz nie ma powodu do podniesienia stóp procentowych w 2018 r. Retorykę podczas wczorajszej konferencji można ocenić jako dość gołębią. Utrzymująca się, niesprzyjająca zacieśnianiu polityki pieniężnej retoryka Rady powinna w naszej ocenie sprawić, że analitycy, inwestorzy i rynek będą coraz bardziej przesuwali w czasie oczekiwania względem podwyżek stóp procentowych, co - naszym zdaniem już wpływa i powinno nadal wpływać na ograniczenie aprecjacji złotego.
W kontekście wczorajszego spotkania Rady warto wspomnieć o zaktualizowanych projekcjach makroekonomicznych NBP (pełny raport opublikowany zostanie w poniedziałek). Cytując komunikat ze spotkania:
Rada zapoznała się z wynikami marcowej projekcji inflacji i PKB przygotowanej przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP. Zgodnie z marcową projekcją z modelu NECMOD roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 1,6-2,5 proc. w 2018 r. (wobec 1,6-2,9 proc. w projekcji z listopada 2017 r.), 1,7-3,6 proc. w 2019 r. (wobec 1,7-3,7 proc.) oraz 1,9-4,1 proc. w 2020 r. Z kolei roczne tempo wzrostu PKB według tej projekcji znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 3,5-5,0 proc. w 2018 r. (wobec 2,8-4,5 proc. w projekcji z listopada 2017 r.), 2,8-4,8 proc. w 2019 r. (wobec 2,3-4,3 proc.) oraz 2,6-4,6 proc. w 2020 r.
W ocenie Rady bieżące dane oraz wyniki projekcji wskazują na korzystne perspektywy wzrostu aktywności w polskiej gospodarce mimo oczekiwanego nieznacznego obniżenia się dynamiki PKB w kolejnych latach. Zgodnie z projekcją w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej inflacja utrzyma się w pobliżu celu inflacyjnego. W efekcie Rada ocenia, że obecny poziom stóp procentowych sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz pozwala zachować równowagę makroekonomiczną.”
Podsumowując - mimo, iż Rada zakłada stopniowy wzrost inflacji powyżej celu inflacyjnego, retoryka RPP potwierdza, że kredytobiorcy nie mają się póki co czego obawiać. Biorąc pod uwagę stanowisko Rady dość prawdopodobne jest, że stopy procentowe pozostaną stabilne nie tylko w 2018 r. ale również przez większość (albo nawet cały) 2019 r.
EUR
Kurs EUR/PLN w środę umocnił się o 0,6 proc., wahając się w widełkach 4,18 - 4,21. W konsekwencji wczorajszej konferencji RPP kurs EUR/PLN umocnił się do najwyższego poziomu od grudnia 2017 r. Wspólna waluta w relacji do dolara amerykańskiego nie była natomiast poddana zbyt dużym wahaniom.
Wczorajsze dane makroekonomiczne nie zaskoczyły. W dniu dzisiejszym inwestorzy w Europie będą obserwowali przede wszystkim spotkanie Europejskiego Banku Centralnego. Bardziej istotna od samej decyzji będzie konferencja, podczas której warto zwrócić uwagę na dwie kwestie: nowe prognozy inflacji i ew. zmiany forward guidance (komunikacji banku centralnego dotyczącej terminu dłuższego niż najbliższe spotkanie). W naszej opinii, w kontekście ostatnich, słabszych odczytów inflacji, Bank może obniżyć prognozy dynamiki cen, jednak nie powinien zmieniać forward guidance. Oczekiwania rynkowe są nieco bardziej optymistyczne od naszych w tym aspekcie, tym samym - jeśli okaże się, że mamy rację - kurs EUR/USD może ulec osłabieniu.
GBP
Kurs GBP/PLN w środę umocnił się o 0,7 proc., wahając się w widełkach 4,67 - 4,72. Wczoraj funt brytyjski zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie w relacji do dolara amerykańskiego, zyskiwał natomiast w parze z euro i polskim złotym.
USD
Kurs USD/PLN w środę umocnił się o 0,7 proc., wahając się w widełkach 3,37 - 3,40. Nie do końca wiadomo, czy Donald Trump jeszcze dziś podpisze dekret dotyczący nałożenia ceł na import stali i aluminium. Istotną informacją z wczoraj jest komunikat, iż na pewien okres spod ich zasięgu mają być wyłączone Kanada i Meksyk. Docelowo, to, czy USA nałożą cła na oba kraje zależeć będzie od postępów renegocjacji układu NAFTA. Nowe informacje potwierdzają, że prezydent USA stosuje “sankcje” jako groźbę, mającą pomóc w pomyślnym (dla USA) przebiegu negocjacji handlowych z sąsiadami.
Co tyczy się danych makro: wczorajsze dane ADP zaskoczyły na plus. W lutym powstało 235 tys. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym wobec oczekiwanych 195 tys. W górę zaktualizowano również odczyty z poprzedniego miesiąca. Dane pozytywnie nastrajają przed piątkową publikacją NFP, jednak trzeba pamiętać, iż nie determinują tego, że będzie ona równie dobra jak wczorajsza publikacja. Wczorajsze dane za czwarty kwartał sugerują, że w USA pod koniec roku istotnie wzrosły jednostkowe koszty pracy z 2 proc. do 2,5 proc. (wobec oczekiwanych 2,1 proc. k/k).
Dziś poznamy cotygodniowe dane o liczbie zadeklarowanych bezrobotnych - ostatni odczyt pokazał spadek do najniższego poziomu od niemal 50 lat (!), potwierdzając siłę amerykańskiego rynku pracy, która docelowo powinna przełożyć się na wyższą presję inflacyjną.