Nowe szczyty złota
Piątkowa sesja rozpoczynała się w Europie od wyraźnych wzrostów, ale spośród głównych indeksów do zamknięcia większość z nich zdołały utrzymać tylko rynki we Frankfurcie (DAX: +1,2%) i Londynie (FTSE100: +1,0%). CAC40 i FTSE MiB kończyły dzień w okolicach zera, a hiszpański IBEX stracił 1,1%.
Niemieckie PKB okazało się dokładnie zbieżne z konsensusem (-2,2% k/k), podobnie jak europejskie (-3,8% k/k), ale wyraźnie negatywnie zaskoczyła amerykańska sprzedaż detaliczna, która spadła w kwietniu o -16,4% m/m (prognozy: -12,0% m/m), wyglądając jeszcze gorzej na tle przewidywań w ujęciu bazowym (z wyłączeniem środków transportu). WIG20 spadł o 0,4%, mWIG40 o 0,1%, a sWIG80 wzrósł o 0,6%. Sesja w Warszawie, rozegrana przy niskich obrotach, nie dostarczyła właściwie żadnych emocji. Obciążeniem dla głównego indeksu były korekty spółek telekomunikacyjnych (Cyfrowy Polsat, Orange).
Wall Street zamknęło się wzrostem S&P500 o 0,4%, a NASDAQ o 0,8%, co oznaczało lekkie, 1-2 proc. spadki w ujęciu tygodniowym. Aktualne wskazania kontraktów futures sugerują, że przynajmniej w przypadku drugiego indeksu nawet dzisiaj możemy zobaczyć powrót do poziomów z ubiegłego wtorku. Dane o japońskim PKB za 1Q2020 okazały się lepsze niż można było oczekiwać (-3,4% r/r vs. konsensus -4,8% r/r). Rynek wydaje się dyskontować jednak przede wszystkim aktualny brak sygnałów, by częściowe otwarcie gospodarek w Europie i USA miało wyraźny negatywny wpływ na statystyki zarażeń koronawirusem. Być może jest jeszcze zbyt wcześnie, by jednoznacznie ocenić, że pesymistyczne scenariusze (w szczególności dla USA, które rozpoczęły wychodzenie z izolacji wcześniej niż UE) nie zostaną zrealizowane, ale nic na razie nie wskazuje, by przedstawione przez kraje rozwinięte harmonogramy powrotu do normalności miały stanąć pod znakiem zapytania.
Dodatkowym wsparciem dla giełd są dziś ceny ropy, które przekroczyły 30 USD za baryłkę (WTI) i niedzielna wypowiedź prezesa Fed, J.Powella. Wprawdzie przewiduje on wzrost stopy bezrobocia powyżej 25% i spadek PKB w 2Q2020 o co najmniej -30% k/k saar, ale jednocześnie przepowiada szybkie odbicie i sygnalizuje dodatkowe działania Rezerwy Federalnej. Takie środowisko ewidentnie ma korzystny wpływ na ceny złota, które znajduje się na tegorocznych maksimach z wyceną powyżej 1760 USD za uncję.
Kamil Cisowski
Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion