Czy dojdzie do rozwinięcia spadkowej korekty?
Za nami kolejny niezbyt udany dzień na GPW. Szczególnie negatywnie podczas czwartkowej sesji zaprezentowały się duże spółki, a indeks WIG20 tracąc blisko 0,8% głęboko przetestował strefę 2.480-2.500 pkt. Od nieco lepszej strony zaprezentował się segment mid i small caps, jednak do powrotu dobrej sytuacji technicznej indeksów małych i średnich spółek pozostaje jeszcze długa droga. O koniunkturze w najbliższych dniach może zadecydować reakcja Wall Street na dzisiejsze dane z rynku pracy w USA.
Coraz cięższe duże spółki
Kluczową informacją, która spowodowała przecenę indeksu blue chips w dniu wczorajszym były doniesienia prasowe, iż OFE do końca stycznia 2015 r. będą musiały dostosować strukturę portfeli. Oznacza to prawdopodobną podaż akcji będących w posiadaniu funduszy. Wskazuje się, iż to właśnie walory największych spółek staną się głównym celem podaży ze strony OFE, z względu na oferowaną płynność. GPW podczas czwartkowej sesji jakby chciała potwierdzić tą tezę, a indeks WIG20 do końca dnia raził słabością. Na wykresie świecowym dziennym powstał czwarty czarny korpus sprowadzający notowania WIG20 do dolnego ograniczenia strefy 2.480-2.500 pkt. Nadal wydaje się, iż rynkowa większość spodziewa się, iż obecne załamanie koniunktury to jedynie spadkowa korekta, po której rychło powrócimy do trendu wzrostowego. Kolejnym ważnym poziomem wsparcia dla WIG20 są okolice 2.450 pkt. Zachowując ostrożność wobec przeważających prognoz mającego w krótce nastąpić powrotu do trendu wzrostowego wydaje się, iż słuszną strategią na chwilę obecną jest pozostawanie poza rynkiem. Giełda może bowiem zaskoczyć, a prawdziwy niepokój wśród graczy pojawi się dopiero w sytuacji ewentualnego zejścia indeksu WIG20 poniżej poziomu 2.450 pkt.
Nadal straszy negatywna formacja na sWIG80
Obawy przed rozwinięciem większej korekty spadkowej wiązać należy również z ukształtowaniem wykresu indeksu sWIG80. Do tego dochodzą jeszcze bardzo wysokie obroty, które zostały odnotowane podczas formowania tego negatywnego układu cenowego. Z wykresu sWIG80 wynika, iż początkowo od poziomu 13,0 tys. pkt., a następnie w strefie 14,5-15,1 tys. pkt. w handlu uczestniczyli najmniej doświadczeniu inwestorzy, podnosząc indeks na maksymalne poziomy. Tak wysoki udział „małych” graczy w rynkowych obrotach nakazuje obecnie zachowanie ostrożności w formowaniu tezy szybkiego powrotu indeksów do trendu wzrostowego. Powyższe zagrożeniu ulegnie załagodzeniu, jeśli indeks sWIG80 powróci ponad poziom 14,6 tys. pkt. W przypadku średnich spółek pierwszym wyzwaniem dla strony popytowej jest obecnie podniesienie indeksu mWIG40 ponad poziom 3.450 pkt.
Wall Street jeszcze trochę niżej
Trwa umiarkowana realizacja zysków na indeksach giełdy amerykańskiej. W dalszym ciągu tematem nr 1 pozostaje kwestia możliwego ograniczenia QE3. Rynek w chwili obecnej jakby wyszukiwał pretekstów, które mogą skłonić FED do „przykręcenia kurka z pieniędzmi”. Wczoraj tezę o trwałym powrocie gospodarki USA na ścieżkę wzrostu potwierdziły kolejne dane makro. Dynamikę PKB w III kw. podliczono na 3,6%, wobec prognoz na poziomie 2,9% (w II kw. było 2,5%). Poprawia się również sytuacja na rynku pracy. Tygodniowa statystyka wykazała spadek liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych do poziomu 298 tys., wobec oczekiwanego poziomu 325 tys. Dzisiaj inwestorzy czekać będą na kluczowy raport z rynku pracy dotyczący stopy bezrobocia w listopadzie i liczby nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych.