Minimalny zasięg zniżki wykonany
Wszystkie krajowe indeksy w dniu wczorajszym zgodnie straciły na wartości. Największa przecena dotknęła barometr blue chips, a ciężarem dla rynku były przede wszystkim mocno taniejące akcje KGHM oraz realizacja zysków na akacjach dużych polskich banków. Ostatecznie indeks WIG w trakcie dnia przetestował poziom 52.554 pkt. Zestawiając ten fakt z poprawą klimatu inwestycyjnego na świecie, można obecnie liczyć na odreagowanie w górę.
Dyskontowanie sygnałów lokalnego wykupienia
Zbudowane na wykresach w drugiej połowie października formacje wzrostowych klinów ostrzegały, iż kontynuacja zwyżki następuje przy sporym optymizmie graczy, którzy nie pozwalali rynkowi na chwilę oddechu i przeprowadzenie klasycznej korekty nachylonej w dół. Skutkiem wspinania się indeksu WIG na nowe maksima cenowe w ramach wspomnianej formacji, było osiągniecie lokalnych sygnałów wykupienia rynku. Pierwsze oznaki słabnięcia odnotowaliśmy w trakcie debiutu PKP Cargo. Wówczas indeks WIG skapitulował pod poziomem 55 tys. pkt., a na wykresie świecowym dziennym powstała formacja objęcia. Okres kolejnych dwóch tygodni przyniósł spodziewaną korektę spadkową. Z technicznego punktu widzenia minimalny zasięg zniżki został wykonany w dniu wczorajszym. Spadek indeksu WIG do podstawy formacji klina (52,5 tys. pkt.) może już dzisiaj przełożyć się na wyższą aktywność strony popytowej. Jednak o powrocie do trendu wzrostowego będziemy mogli mówić dopiero po pokonaniu pierwszego technicznego oporu, który na WIGu usytułowany jest w okolicach 53,5 tys. pkt. Analogicznie dla indeksu WIG20 wczoraj osiągnięte zostały okolice wsparcia na poziomie 2.450 pkt. Teraz powinien przyjść czas na kontrę ze strony kupujących. Przed bykami jednak trudne zadanie podniesienia indeksu powyżej strefy 2.500-2.520 pkt. Dopiero wówczas będziemy mogli mówić o rosnących szansach na testowanie obszaru 2.600-2.630 pkt. (tegoroczne maksima cenowe).
Końcowy akcent sezonu wyników za III kw. br.
Okres publikacji wyników finansowych niesie za sobą dodatkowe ryzyko inwestycyjne, które jest tym bardziej dokuczliwe, jeśli earning season ma miejsce po wcześniejszych sporych wzrostach. Z taką sytuacją mamy obecnie do czynienia. Efektem tego jest występująca częsta realizacja zysków na akcjach spółek, które publikują wyniki finansowe. Zjawisko to dotyczy przede wszystkim średnich i małych przedsiębiorstw, których kursy charakteryzują się zdecydowanie niższą płynnością niż blue chips. Można jednak przypuszczać, iż po okresie publikacji i pierwszych podsumowań, inwestorzy ponownie powrócą na akcje spółek, które osiągają coraz lepsze wyniki finansowe. Dzisiaj rano raporty powyżej konsensusu przedstawiły duże spółki m.in.: Tauron, KGHM, PGNiG, PZU oraz Alior Bank.
Na Wall Street nowe maksima w oczekiwaniu na wystąpienie Janet Yellen
Dużą zmienność wykazują w ostatnim czasie indeksy za Oceanem. Wczorajszy poranny poziom amerykańskich futures oraz zniżkujące indeksy Europy Zachodniej sugerowały, iż prawdopodobne jest wystąpienie nieco większej realizacji zysków. Jednak po słabym otwarciu, przez całą sesję indeksy na Wall Street systematycznie zyskiwały na wartości. Szczególnie dobrze zaprezentował się indeks Nasdaq, którego w górę ciągnęły przede wszystkim akcje największych komponentów, tj. Google, Microsoft oraz Qualcomm. Większa aktywność kupujących ma najprawdopodobniej związek z zapowiedzianym na dzisiaj wystąpieniem przyszłej szefowej FEDu, Janet Yellen.