Analizy

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Indeksy cofnęły się od technicznych oporów

źródło: ING Securities

  • Opublikowano: 7 października 2013, 13:27

  • Powiększ tekst

Spadkiem większości głównych indeksów zakończyła GPW piątkową sesję. Przebieg notowań był niekorzystny dla posiadaczy akcji. Przez cały dzień stopniowo narastała presja strony podażowej. Szczególnie negatywnie zaprezentowały się duże spółki, a indeks WIG20 ponownie zszedł poniżej poziomu 2.400 pkt.

Po cichu w kierunku 2.350 pkt.

Piątkowe notowania wykazały słabość naszego rynku w obliczu niepewności związanej z kryzysem budżetowym w USA. Kupujący wyraźnie odpuścili już w pierwszych minutach sesji. Wśród największych spółek warszawskiego parkietu, szczególnie raziła słabość kursu PKN Orlen (-3,42%). Notowania płockiego koncernu w dalszym ciągu nie potrafią otrząsnąć się z czerwcowej przeceny. Ostatnie 3 miesiące to stopniowe schodzenie kursu spółki w dół, co może ostatecznie zakończyć się większym tąpnięciem, np. w okolice 40,0 zł. Na skraju „przepaści” znajdują się również notowania Lotosu. Z technicznego punktu widzenia wystarczy zejście notowań poniżej poziomu 36,0 zł, aby uruchomić falę deprecjacji w okolice 34,0 zł i niżej. Z pozostałych walorów, które w piątek raziły słabością, negatywnie wyróżnił się jeszcze PGNiG. Notowania gazowej spółki przy dużym wolumenie obrotów wybiciem w dół zakończyły konsolidację w przedziale 6,00-6,20 zł. W sumie cały indeks WIG20 po cichu wycofuje się z kolejnych prób sforsowania strefy oporu w przedziale 2.430-2.450 pkt. Piątkowe zejście poniżej poziomu 2.400 pkt. zwiększa prawdopodobieństwo ruchu w rejon 2.350 pkt. Znacznie korzystnie dla posiadaczy akcji przedstawia się sytuacja na szerokim indeksie WIG. Jednak i w tym przypadku trudno obecnie spodziewać się ataku na nowe maksima cenowe. Raczej popyt może pozostać w defensywie, mając na uwadze w pierwszej kolejności obronę wsparcia przy psychologicznej wartości 50,0 tys. pkt.

Na Zachodzie bez zmian

Sądząc po przebiegu piątkowych notowań na Wall Street, można odnieść wrażenie, iż sytuacja została opanowana i przyszedł czas na kreowanie większego odreagowania w górę. Tymczasem jednak, weekend nie przyniósł przełomu ws. rozwiązania kryzysu budżetowego w USA. Indeks S&P500 w dalszym ciągu pozostaje poniżej kluczowego poziomu 1.700 pkt. Dodatkowo na pogorszenie nastrojów wskazują poranne mocno ujemne poziomy futures na amerykańskie indeksy (-0,65% dla S&P500). Wygląda więc na to, iż niepewność, co do ostatecznego wyniku gier politycznych na wysokim szczeblu, nie pozostaje bez echa na koniunkturę największej giełdy na świecie.

Spowolnienia Chin ciąg dalszy

Od rana słabsze nastroje obserwowane są również na rynkach azjatyckich. Kolejną spadkową sesję zalicza indeks giełdy japońskiej. Nikkei zniżkuje obecnie o 0,9%. Ze względu na święto narodowe, zamknięta jest jeszcze dzisiaj giełda w Chinach. Tymczasem Bank Światowy zdecydował się na obniżenie prognoz dynamiki wzrostu gospodarczego w Państwie Środka. Obecnie spodziewana dynamika PKB Chin w tym roku na poziomie 7,5% wobec wcześniejszych prognoz na poziomie 8,3%. Natomiast w przyszłym roku 7,7%, wobec wcześniejszych oczekiwań na poziomie 8%.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych