Rozczarowujący początek tygodnia
Początek tygodnia, choć nie obfitujący w wydarzenia, okazał się rozczarowujący zarówno w Polsce, jak i w USA. Giełdy w Europie zachowywały się zaskakująco autonomicznie – podczas gdy rynek we Frankfurcie powoli, ale stabilnie osuwał się, by zamknąć dzień 0,6% niżej, w Madrycie można było zobaczyć niemal równie systematyczny ruch w górę i finisz 1,1% nad kreską
Główne indeksy poza DAX i IBEX zamykały się w zaniedbywalnej odległości od poziomów z piątku, ciekawsze było wybicie kursu EURUSD wyraźnie powyżej 1,20. Rentowności bundów zbliżają się ponownie do okolic -0,2%, stanowiących od 2019 r. granicę ich możliwości, ale amerykańskie 10-latki również wczoraj taniały pomimo niezbyt euforycznych nastrojów na Wall Street. Rozczarowująco w tym otoczeniu zachowało się złoto, które w relacji do dolara zamknęło dzień pod kreską pomimo sprzyjającego zachowania walut.
WIG20 spadł o 0,7%, a mWIG40 i sWIG80 po 0,5%. Na całym rynku, który otworzył się nad kreską i osiągnął maksima po pierwszej godzinie handlu, w późniejszej fazie dnia trwała systematyczna wyprzedaż. Najgorzej w WIG20 zachowywał się niezbyt istotny Tauron, natomiast historię dnia lepiej oddaje środek tabeli – KGHM zamknął się o 0,4% niżej przy kursie 198,70 zł, choć w ciągu dnia kosztował ponad 207 zł. Minimalne wzrosty uratował CD Projekt, ale raczej nie cieszy to akcjonariuszy, których akcje drożały przed południem niemal 5%.
S&P500 spadło o 0,5%, a NASDAQ o 1,0%, a przecena wydawała się nie mieć żadnych wiarygodnych powodów poza weekendowym załamaniem kryptowalut, co jeszcze raz potwierdza, że przestały być one peryferyjną klasą aktywów. Choć dla części „tradycyjnych” inwestorów może to być trudne do zaakceptowania, wpływ ich zachowania na sentyment na rynku akcji jest coraz bardziej ewidentny, w szczególności nasila się korelacja z NASDAQ. Prasa ekonomiczna może leniwie szukać źródeł słabszych nastrojów w rekordowych liczbach nowych przypadków COVID na świecie, natomiast zupełnie nie tłumaczy to wczorajszego zachowania Wall Street na tle reszty globu. W USA ogłoszono właśnie, że ponad połowa dorosłych Amerykanów otrzymała co najmniej jedną dawkę szczepionki.
Sesja azjatycka jest dziś bardzo niejednoznaczna, z rzadką skalą dywergencji pomiędzy Tokio (silne spadki) a Hong Kongiem (niewielkie wzrosty). Kontrakty futures na amerykańskie indeksy lekko rosną, ale wczorajsze słabe zamknięcie w Nowym Jorku będzie wywierało presję na Europę. Najciekawsze wydarzenie dnia, raport Netflix, będzie miało miejsce dopiero po zamknięciu. Nadanie giełdom wyraźniejszego kierunku może jednak opóźnić się do przyszłego tygodnia, najważniejszego w tym sezonie wynikowym.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion