Analizy

Lider CDU Friedrich Merz jest kandydatem na kanclerza Niemiec / autor: PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE
Lider CDU Friedrich Merz jest kandydatem na kanclerza Niemiec / autor: PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

Merz elektryzuje europejskie rynki

Kamil Cisowski

Kamil Cisowski

dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 6 marca 2025, 09:48

    Aktualizacja: 6 marca 2025, 09:50

  • Powiększ tekst

Kontrakty futures na indeksy europejskie jednoznacznie sugerują kontynuację wzrostów, co także jest w dużej mierze zasługą nowego kanclerza Niemiec, który postulował wczoraj w Brukseli wyłączenie wydatków na obronność z unijnych reguł fiskalnych. Słabiej może wyglądać dzień w USA

Jeden dzień zajęło Warszawie i Frankfurtowi wymazanie niemal w całości wtorkowych strat. Informacje o wartym 500 mld EUR (11,6 proc. niemieckiego PKB) pakiecie fiskalnym naszego zachodniego sąsiada, który zostanie przeznaczony na cele obronne i infrastrukturalne, a także o planowanym poluzowaniu reguł dotyczących deficytu poszczególnych landów, wywołało potężną reakcję rynkową. Wzrost DAX o 3,38 proc. może robić wrażenie, ale jeszcze istotniejsze jest umocnienie euro względem dolara o kolejnych 1,6 proc. W godzinach porannych kurs EURUSD wzrósł powyżej 1,08, USDPLN spadł poniżej 3,85. W obu przypadkach oznacza to realizację naszych prognoz na koniec roku w niewiele ponad dwa miesiące, co sprawia, że zmieniamy swoje nastawienie do dolara na neutralne. Oczywiście gdy zastosujemy prostą analogię do zachowania EURUSD w 2017 r. potencjał do dalszej aprecjacji jest olbrzymi, w obecnych realiach szybki ruch w stronę 1,20 wydaje się mało realny. Nie bez znaczenia jest tu fakt, nie spodziewamy się spadków rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich poniżej 3,50 proc. w pierwszej połowie roku. Fed będzie potrzebował wyraźnych sygnałów rosnącego ryzyka recesji, by podjąć decyzję o więcej niż wycenianych obecnie trzech obniżkach stóp procentowych w tym roku.

Informacje o radykalnym wzroście podaży niemieckich obligacji w kolejnych latach musiały wywołać gwałtowną przecenę europejskiego długu – rentowność bundów wzrosła o niemal 30 pb, co jest największą zmianą od maja 1997 r., niewiele mniejsze ruchy widać było na długu długoterminowym innych państw strefy euro. Znacznie lepiej zachowywały się polskie 10-latki, których rentowność wzrosła o niecałych 10 pb, do 5,90 proc.. Uważamy, że polski dług długoterminowy jest przy tej wycenie ogromną okazją inwestycyjną, a spadki cen obligacji europejskich zostaną zahamowane bardzo szybko.

WIG20 wzrósł wczoraj o 3,69 proc., mWIG40 o 1,93 proc., a sWIG80 o 1,88 proc. Obroty sięgnęły 1,67 mld zł. Alior zyskiwał 7,36 proc., Budimex 6,60 proc., PKO 6,12 proc.. Na minusie w głównym indeksie zamknęło się tylko JSW. Najsilniejszy wpływ na mWIG40 miało Millenium (+4,84 proc.), a jeszcze silniej drożały Celon Pharma (+8,37 proc.), Rainbow (+6,4 proc.) i Mirbud (+6,11 proc.).

S&P500 wzrosło o 1,12 proc., a NASDAQ o 1,46 proc., ale nie do końca oddaje to przebieg całej sesji, w której pierwszej połowie oba indeksy spadały pomimo dobrego odczytu usługowego ISM (wzrost z 52,8 pkt. do 53,5 pkt.). Raport ADP z amerykańskiego rynku pracy, który pokazał niemal o połowę słabszy od oczekiwań wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym (77 tys. vs. prognozy 141 tys.), stanowi niepokojący prognostyk przed piątkowymi danymi BLS, mogącymi potencjalnie scementować obawy o pogorszenie w amerykańskiej gospodarce. Do tego, by indeksy odbiły, niezbędne było wczoraj wyłączenie sektora motoryzacyjnego na miesiąc z ceł nałożonych na Kanadę i Meksyk. General Motors drożało o 7,21 proc., Ford o 5,81 proc.. Na plusie zamknęły się wszystkie sektory poza energetyką (-1,51 proc.), która reagowała na trzyprocentowe spadki cen ropy, ale sentyment na amerykańskim rynku pozostaje skrajnie zły.

W godzinach porannych niemal 3 proc. zyskuje Hang Seng, rosną także pozostałe giełdy azjatyckie. Kontrakty futures na indeksy europejskie jednoznacznie sugerują kontynuację wzrostów, co także jest w dużej mierze zasługą nowego kanclerza Niemiec, który postulował wczoraj w Brukseli wyłączenie wydatków na obronność z unijnych reguł fiskalnych. Słabiej może wyglądać dzień w USA. Uwaga inwestorów będzie skupiona przede wszystkim na Europie, szczycie dotyczącym planów pomocy dla Ukrainy w obliczu jej wstrzymania dla USA oraz konferencji po posiedzeniu EBC, które niemal na pewno przyniesie obniżkę stopy repo z 2,90 proc. do 2,65 proc. C. Lagarde z pewnością musi oczekiwać pytań o dalsze perspektywy europejskich obligacji.

Kamil Cisowski, Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych