Trzaskowski "korkuje" stolicę
Miejska polityka komunikacyjna realizowana przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego korkuje Warszawę – ocenia stołeczny radny Maciej Binkowski (PiS).
Warszawa jest permanentnie zakorkowana. Na mapie jednego z portali monitorujących ruch miejski większość stołecznych ulic jest niemal o każdej porze dnia zaznaczonych na czerwono. Kolor ten oznacza korki.
Nawet w południe – według informacji zmieszczonych na portalu - korki notorycznie tworzą się w Alejach Jerozolimskich, Prymasa Tysiąclecia, Armii Ludowej. Fatalnie jeździ się również po ul. Marszałkowskiej, Wale Miedzeszyńskim czy w al. Jana Pawła II. Auta toczą się ul. Targową i ul. Wybrzeże Helskie. Utrudnienia są Trasie Siekierkowskiej, Wybrzeżu Gdańskim, w al. Stanów Zjednoczonych. Na ul. Wawelskiej, ul. Świętokrzyskiej, ul. Powązkowskiej czy w al. Solidarności kierowcy również stoją w korkach. Podobnie sytuacja wygląda na ul. Rekruckiej, Marynarskiej, Postępu i Górczewskiej.
„Polityka dotycząca ruchu miejskiego, komunikacji w Warszawie jest przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego wywrócona do góry nogami i to dosłownie” – komentuje sytuację w mieście stołeczny radny Maciej Binkowski (PiS). Wyjaśnia, że „nie są realizowane inwestycje, które miałyby tę sytuacje poprawić, za to mamy do czynienia z szeregiem realizowanych i planowanych zwężeń ulic”.
„Przypomnę, że cały czas mamy niedokończoną obwodnicę śródmieścia. Jest to sprawa absolutnie skandaliczna, bo ten temat powraca od lat przy każdych wyborach samorządowych. Za każdym razem kandydaci PO obiecują dokończenie tej inwestycji, a po wygranych przez nich wybranych temat ten znika” - komentuje.
Dodaje: „Wiemy, że budowa linii tramwajowej na Wilanów będzie podzielona na etapy, a przecież pamiętamy, jak długo trwała budowa linii na Tarchominie, kiedy ta inwestycja też została pocięta na kilka etapów. Każdy z tych etapów był opóźniona o kilka lat.”
Binkowski przyznaje, że centrum Warszawy „wymaga zmian, bo jest ono nieciekawe, odpychające, nieprzyjazne pieszym, zarówno mieszkańcom, jak i turystom”. „Ale zwężanie ulic to nie jest odpowiedni kierunek” – ocenia.
Według radnego powinno się zacząć „od tego, co również Platforma Obywatelska obiecała ponad 15 lat temu, czyli zmianę otoczenia pałacu kultury”.
„To największy problem, z którym mamy do czynienia. A taka inwestycja, jak tymczasowa budowa przejść dla pieszych na rondzie Dmowskiego – podkreślam tymczasowa, bo już wkrótce w związku z remontem linii średnicowej wszystko zostanie przebudowane - nie jest receptą na to, aby sytuację w Warszawie poprawić” – oznajmił Binkowski.
PAP/ as/