Przybywa ciężarówek na gaz. W 2021 r o 115 proc. więcej
W 2021 r. zarejestrowano w Polsce 1346 nowych samochodów ciężarowych zasilanych gazem ziemnym, tj. o 115 proc. więcej rdr - wynika z danych CEPiK zebranych przez IBRM Samar.
W roku 2021 zarejestrowano aż 1346 nowych pojazdów powyżej 3,5 t zasilanych gazem oraz 61 używanych wobec odpowiednio 626 i 24 w roku 2020 - podał Samar za CEPiK.
W ocenie Rafała Świerczyńskiego z firmy Duon, wyniki za 2021 rok pokazują, że w branży transportowej widoczny jest trend poszukiwania alternatyw wobec diesli. Rośnie pozycja samochodów napędzanych ciekłym gazem ziemnym (LNG).
Ekspert przypomniał, że jeszcze w 2019 roku zarejestrowano zaledwie 15 nowych ciężarówek na to paliwo. „W sumie w latach 2019-21 zarejestrowano 1987 nowych pojazdów ciężarowych na gaz, z czego 67 proc. w roku ubiegłym.” - podał.
Jak ocenił Świerczyński, dane te wskazują, że skroplony gaz ziemny stał się ważną alternatywą dla tradycyjnego diesla, ale też istotnym paliwem pomostowym w drodze do zeroemisyjności transportu. Dodał, wzrost zainteresowania pojazdami zasilanymi LNG nie został zahamowany nawet przez wyższe ceny gazu.
CZYTAJ TEŻ: Zandberg: rosyjskie elity żyją w europejskim luksusie. Pora zająć się ich majątkami
Wyjaśnił, że mimo iż wzrost cen LNG uderzył w przewoźników, ich zdaniem jest to sytuacja przejściowa. W branży jest również wiara w reakcję polskich władz na wzrost cen tego paliwa.
Tocząca się dyskusja nad przyszłością branży motoryzacyjnej dotyczy nie tylko samochodów osobowych, ale też wszelkich pojazdów wykorzystywanych do transportu towarów i transportu publicznego. Zmiany są nieuniknione wobec coraz bardziej restrykcyjnych norm spalin, ale całkowite przejście na flotę elektryczną wydaje się nadal melodią przyszłości – powiedział Rafał Świerczyński.
Zwrócił uwagę, że wielkie nadzieje wiąże się z wodorem, który w postaci specjalnego ogniwa napędza silniki elektryczne. Dziś pojazdy napędzane wodorem są jednak ciekawostką, głównie z uwagi na koszty pozyskania energii z tego źródła, a co za tym idzie - małą dostępność stacji tankowania.
PAP/RO