Informacje

Pixabay / autor: fot. Pixabay
Pixabay / autor: fot. Pixabay

Do Polski dotrą nowe, sojusznicze jednostki?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 marca 2022, 09:03

  • Powiększ tekst

Polska konsekwentne zabiega o to, aby wzmocnić obecność sojuszniczą w naszym kraju - powiedział w czwartek szef MON Mariusz Błaszczak. „Obecność wojsk sojuszniczych w Polsce jest większa niż to było wcześniej, dlatego że u granic Rzeczpospolitej toczy się wojna” - dodał.

Błaszczak w Programie Pierwszym Polskiego Radia był pytany o zapowiedź szefa NATO Jensa Stoltenberga ze szczytu ministrów obrony, że zostanie wzmocniona wschodnia flanka NATO, w tym o siły w stanie podwyższonej gotowości. „Konkrety będą oczywiście na posiedzeniu NATO w czerwcu w Madrycie. To będzie szczyt NATO, na którym zostanie przyjęty dokument przedstawiony przez Jensa Stoltenberga. Wczoraj był on omawiany wśród ministrów obrony państw Sojuszu Północnoatlantyckiego” – zaznaczył minister.

Polska konsekwentne zabiega o to, aby wzmocnić obecność sojuszniczą w naszym kraju” - dodał. „Dobrze by było, aby takie decyzje zapadały wcześniej, ale ja chcę bardzo mocno podkreślić, że obecność wojsk sojuszniczych w Polsce jest większa niż to było wcześniej, dlatego że u granic Rzeczpospolitej toczy się wojna” - wskazał szef MON.

Jak zauważył, w Polsce mamy podwojoną liczbę żołnierzy USA. „Żołnierze z 82. dywizji powietrznodesantowej są w południowo-wschodniej części naszego kraju. W północno-wschodniej części naszego kraju są żołnierze amerykańscy i brytyjscy oraz rumuńscy i chorwaccy w ramach misji Enhanced Forward Presence, która została sformowana na postawie decyzji NATO ze szczytu warszawskiego w 2016 r. Mamy także żołnierzy amerykańskich w zachodniej części naszego kraju, a więc ta obecność jest” - podkreślił Błaszczak. Dodał, że „była też szybka reakcja chociażby żołnierzy brytyjskich, wtedy, kiedy Polska została zaatakowana przez reżim Łukaszenki”. „Jesteśmy wspierani przez naszych sojuszników, a przede wszystkim sami staramy się, aby Wojsko Polskie było silniejsze, stąd też ustawa o obronie ojczyzny” - zapewnił szef MON.

Błaszczak poinformował też, że zabiega, „aby obecność wojsk sojuszniczych w naszym kraju miała charakter stały, żeby bazy, które dziś są w Polsce były bazami stałymi wojsk sojuszniczych, przede wszystkim wojsk amerykańskich”. Jak ocenił, „obecność żołnierzy amerykańskich na polskiej ziemi po prostu odstrasza agresora”. Zaznaczył, że „jest szansa na takie bazy”. „Ważny jest argument, którym się posługuję, że wzmacniamy Wojsko Polskie. Tak się dzieje od 2015 r., od czasu, kiedy urząd prezydenta RP objął Andrzej Duda i od kiedy PiS rządzi” - dodał minister.

Szef MON był także pytany, jaka jest łączna liczebność w tej chwili wszystkich wojsk sojuszniczych i jaka by była, np. gdyby w czerwcu zapadła decyzja o stałych bazach NATO w Polsce. „Dziś w Polsce mamy ponad dziesięć tysięcy wojsk amerykańskich. Mamy także wojska brytyjskie, rumuńskie, kanadyjskie, mamy także żołnierzy z Chorwacji. Możemy powiedzieć, że kilkanaście tysięcy żołnierzy wojsk sojuszniczych jest w Polsce” - powiedział minister. Jak dodał, „warto pamiętać, że żołnierze polscy są na Łotwie, są w Rumunii, służą w misjach NATO-wskich”. „Dbamy o spójność sojuszu. Nie tylko jesteśmy biorcą bezpieczeństwa, ale także jesteśmy aktywni, jeżeli chodzi o niesienie bezpieczeństwa, wsparcie” - zaznaczył Błaszczak.

Jego zdaniem, „jesteśmy przygotowani, żeby przyjąć znacznie więcej żołnierzy sojuszniczych”. „Chociażby taką formalną podstawą do tego, żeby w Polsce było więcej żołnierzy amerykańskich do wielkości dywizji stanowi podpisana 15 sierpnia 2020 r. z administracją Stanów Zjednoczonych umowa o polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej” - wskazał. Błaszczak zwrócił również uwagę na to, że „żołnierze sojuszniczy ćwiczą z żołnierzami polskimi”. „Już za kilka dni chociażby odbędzie się kolejna, jedenasta, edycja ćwiczeń Bull Run w północno-wschodniej części naszego kraju” - powiedział.

Szef MON był także pytany o szkolenia dla rezerwistów, o których pisała czwartkowa „Rzeczpospolita” W kwietniu rozpoczną się szkolenia dla rezerwistów, a armia planuje powołać nawet do 200 tys. osób. „Bardzo się cieszę, że jest takie duże zainteresowanie, również ćwiczeniami rezerwy Wojska Polskiego” – podkreślił Błaszczak. Wyjaśnił, że „staramy się, aby jak najwięcej osób przeszkolić, aby odbudować rezerwę Wojska Polskiego”. „Zresztą w oparciu o ustawę o obronie ojczyzny utworzymy aktywną rezerwę na wzór Stanów Zjednoczonych, taką nową formę służby Wojska Polskiego” - podkreślił.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych