Analitycy: Nadal wysokie tempo wzrostu produkcji przemysłowej
Wzrost produkcji przemysłowej utrzymuje w marcu wysokie tempo, co pozwala Radzie Polityki Pieniężnej koncentrować się na walce z inflacją - stwierdzili eksperci ING w komentarzu do czwartkowych danych GUS.
Jak podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny, produkcja przemysłowa w marcu 2022 r. wzrosła o 17,3 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem zwiększyła się o 18,2 proc.
Rafał Benecki i Adam Antoniak z ING zwrócili uwagę, że mimo wysokiej bazy odniesienia (w marcu 2021 r. produkcja wzrosła o 18,3 proc. mdm odrabiając straty z okresu ograniczeń epidemicznych), wzrost produkcji był zbliżony do notowanego w poprzednich miesiącach.
Jak zaznaczyli, tak wysoka dynamika produkcji to zasługa sekcji związanej z wytwarzaniem i zaopatrywaniem w energię, gdzie produkcja zwiększyła się o 77,4 proc. rdr - zastrzegli jednak, że „mają obawy o jakość tych danych”. Dodali, że wysoki wzrost notowany jest też w innych działach, tj. górnictwie (23,1 proc. rdr), co wynika z faktu, że drogi gaz zwiększył atrakcyjność energii z węgla.
Zwrócili uwagę, że nieco wyhamowało tempo wzrostu produkcji w przetwórstwie (12,4 proc. rdr w marcu wobec 15,9 proc. rdr w lutym), „ale wciąż było solidne”. Eksperci wskazali na rozbieżne tendencje, będące skutkiem wojny. „Notowany jest duży spadek produkcji w branży motoryzacyjnej (-12,7 proc. rdr), gdzie mieliśmy do czynienia z przestojami, związanymi z brakami podzespołów do produkcji” - stwierdzili. Dodali, że działy przemysłu ciężkiego radzą sobie dobrze, jak np. produkcja metali, rafinerie czy przemysł stoczniowy. „Także pozostałe działy przetwórstwa notowały solidne wzrosty” - stwierdzili.
Ekonomiści zwrócili uwagę, że marzec był pierwszym pełnym miesiącem po wybuchu wojny w Ukrainie, co nie miało „jeszcze większego wpływu na aktywność krajowego przemysłu, który realizował wcześniejsze zamówienia”. Według nich pierwsze sygnały wskazują, że wojna (w ujęciu netto) na razie nie zaszkodziła rodzimej produkcji, „ponieważ zamknięcie sektora automotive jest z nawiązką kompensowane przez wysoką produkcję własnego przemysłu energetycznego, ciężkiego oraz górnictwa, które uzupełniają braki importu z Ukrainy i Rosji, albo produkują więcej krajowego węgla z uwagi na drogi gaz”.
Ocenili, że również wybuch ogniska COVID-19 w Chinach i jego konsekwencje znajdą odzwierciedlenie w wynikach europejskiego i polskiego przemysłu dopiero w kolejnych tygodniach.
Eksperci zaznaczyli, że w całym 1 kwartale 2022 r. produkcja przemysłowa wzrosła o ok. 17 proc. rdr, wobec wzrostu o 13,1 proc. rdr w 4 kwartale 2021 r. „Dzisiejsze dane sugerują, że wzrost PKB w 1 kwartale 2022 r. był zbliżony do 8 proc. rdr” - stwierdzili. Jak zaznaczyli, „solidna koniunktura pozwala RPP na koncentrację na walce z inflacją i kolejne podwyżki stóp”.
Benecki i Antoniak zauważyli też, iż ceny producentów wzrosły w marcu o 20 proc. rdr. „Po wybuchu konfliktu militarnego na Ukrainie byliśmy świadkami znaczących wzrostów cen nośników energii, metali oraz innych surowców przemysłowych” - przypomnieli. W przypadku produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej ceny wzrosły o 89,4 proc. rdr, a w produkcji metali o 33,5 proc. rdr.; coraz bardziej nasila się także wzrost cen w przetwórstwie żywności (16,5 proc. rdr) - dodali.
W ich ocenie mniej korzystnie rysują się perspektywy sektora przemysłowego, dla którego początek roku był udany.
„Po rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz wprowadzeniu lockdownów w dużych chińskich miastach o istotnym znaczeniu przemysłowym i eksportowym (Szanghaj, Dongguan, Shenzhen) znacząco wzrosło ryzyko poważnych zaburzeń w globalnych łańcuchach dostaw i przejściowych braków podzespołów” - zaznaczyli. Dodali, że branża przemysłowa boryka się też z silnym wzrostem cen surowców i kosztów energii. „W tym samym czasie krajowe kopalnie, przemysł energetyczny i ciężki mogą rosnąć szybciej z uwagi na niedobory zaopatrzenia z przemysłu ciężkiego z Ukrainy i Rosji i drogi gaz, który wspiera krajowe wydobycie węgla” - podsumowali.
Czytaj też: W kolejnych miesiącach płace będą rosnąć w dwucyfrowym tempie
PAP/kp