PIE: Silny wzrost sprzedaży to efekt migracji z Ukrainy
Silny wzrost sprzedaży detalicznej związany z zakupami m.in. odzieży czy kosmetyków to efekt migracji z Ukrainy. Budownictwo czeka wyraźne spowolnienie - przekazał w poniedziałek Polski Instytut Ekonomiczny.
Polski Instytut Ekonomiczny skomentował poniedziałkowe dane GUS, z których wynika, że sprzedaż detaliczna w kwietniu rdr wzrosła o 19 proc. PIE zwrócił uwagę, że sprzedaż wzrosła „mocniej od prognoz analityków (16,1 proc.).
„Silny wzrost związany jest głównie z zakupami odzieży, mebli i wyposażenia domu oraz lekarstw i kosmetyków. To jednak efekt migracji z Ukrainy” - uważają eksperci. Oprócz tego „po raz kolejny obserwujemy słabsze wyniki w sprzedaży samochodów”. W opinii PIE „wydatki konsumpcyjne pojedynczych gospodarstw prawdopodobnie rosną w coraz wolniejszym tempie”.
Analitycy spodziewają się osłabienia wyników handlu „w kolejnych kwartałach”. „Siła nabywcza konsumentów rośnie w niskim tempie z uwagi na wysoką inflację. Dodatkowo, kolejne podwyżki stóp procentowych ograniczają wydatki gospodarstw domowych. W efekcie badania koniunktury GUS wskazują, że plany wydatkowe są równie słabe jak na początku pandemii Covid-19” - wyjaśnili.
PIE odniósł się do danych o wzroście produkcji budowlano-montażowej, która wzrosła w kwietniu o 9,3 proc. „Wynik jest znacznie niższy w porównaniu do prognoz analityków (18.7 proc.)” - podkreślono. Chociaż „komentarz GUS wskazuje wysoki wzrost zarówno w przypadku wznoszenia budynków oraz robót budowlanych specjalistycznych” to budownictwo czeka „wyraźne spowolnienie”. „Niedobory materiałów oraz pracowników już teraz ograniczają aktywność. Słabsze wyniki sektora będą widoczne we wszystkich państwach Unii Europejskiej” - wskazał PIE.
Czytaj też: Sprzedaż detaliczna wystrzeliła!
PAP/kp