Przełom? Scholz dopuszcza możliwość przedłużenia pracy atomu
Utrzymanie przy życiu pozostałych niemieckich elektrowni atomowych może mieć sens - powiedział w środę 3 sierpnia Olaf Scholz – informuje serwis Wp.pl. Kanclerz Scholz krytykuje także Rosję. Zdaniem niemieckiego przywódcy, to Moskwa blokuje odbiór turbiny do rurociągu Nord Stream 1
Utrzymanie przy życiu pozostałych niemieckich elektrowni atomowych może mieć sens - wyznał kanclerz Olaf Scholz, który jeszcze miesiąc temu powtarzał w Bundestagu, że przedłużenie żywotności niemieckiego atomu jest niemożliwe. Szef rządu tłumaczył wówczas, że nie wpłynęłoby to znacząco na krajowy system energetyczny – czytamy na portalu.
Obecnie Olaf Scholz zmienił zdanie. Polityk podkreśla, że Niemcy, będąc największą gospodarką Europy, powinny znaleźć dodatkowe źródła energii w celu wypełnienia luki po niedostarczanym z Rosji gazie ziemnym. Według szefa niemieckiego rządu, jest całkiem możliwe, że bloki jądrowe Isar 2, Neckarwestheim 2 oraz Emsland będą działać dalej.
Scholz uderza w Rosję
Kanclerz Olaf Scholz pośrednio oskarżył Rosję o wykorzystywanie pretekstów do ograniczania dostaw gazu. Turbina dla rurociągu Nord Stream 1 jest w Niemczech, może być dostarczona do Rosji w dowolnym momencie – oznajmił w środę Scholz podczas wizyty w firmie Siemens Energy w Muelheim an der Ruhr.
Turbina jest tam obecnie przechowywana po tym, gdy wróciła z kanadyjskich zakładów Siemens, gdzie poddawana była pracom serwisowym. Z Niemiec turbina ma trafić do Rosji.
Turbina już jest (w Niemczech), może być szybko, w każdej chwili wysłana dalej; czekamy tylko aż ktoś powie, że jej potrzebuje – podkreślił Scholz i dodał, że nic nie będzie stać wtedy na przeszkodzie w przesyłaniu gazu poprzez Nord Stream 1. Zdaniem kanclerza, wszystkie powody przedstawione przez właściciela gazociągu, rosyjskiego giganta energetycznego Gazprom, „nie są oparte na faktach”.
Od czerwca Rosja ograniczyła dostawy gazu przez Nord Stream 1, co Gazprom tłumaczył brakiem serwisowanej w Kanadzie turbiny i zarzucał firmie Siemens Energy niedostarczenie niezbędnych dokumentów. Siemens te zarzuty stanowczo oddalił.
W obliczu wojny rosyjskiej na Ukrainie trzeba mieć świadomość, że zawsze mogą pojawić się jakieś nieprawdziwe powody, które prowadzą do tego, że coś nie funkcjonuje – skomentował kanclerz.
Czytaj też: Pod Legnicą powstanie elektrownia jądrowa. Jest porozumienie
wp.pl/PAP/mt