Informacje

Grzegorz Bierecki, senator RP / autor: Andrzej Wiktor
Grzegorz Bierecki, senator RP / autor: Andrzej Wiktor

TYLKO U NAS

Spółdzielczy model gospodarowania może być szansą dla gospodarki w kryzysie

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 11 listopada 2022, 11:30

  • Powiększ tekst

„Nie dla zysku, nie dla filantropii, lecz by służyć” – to znamienne hasło światowego ruchu spółdzielczego doskonale ilustruje, jaki jest realny cel działalności instytucji spółdzielczych. Żyjemy w czasie, gdy dotychczas promowany i dominujący na świecie model liberalny gospodarek sypie się i trzeszczy w posadach za sprawą koniecznych interwencji państwa, polegających na niespotykanym w historii wsparciu najbardziej zagrożonych branż, przedsiębiorstw i dużych grup obywateli. W tej sytuacji rola spółdzielczego modelu gospodarki zasługuje na wyjątkową uwagę. Może bowiem okazać się elementem, który korzystnie i trwale zmieni krajobraz podnoszących się z kryzysu gospodarek – ocenia Grzegorz Bierecki senator RP na łamach rocznika „Polski Kompas 2022”

W czasie globalnego impasu gospodarczego wywołanego pandemią COVID-19, w czasie walki ze skutkami ekonomicznymi kryzysu energetycznego i surowcowego, a także z gospodarczymi konsekwencjami wojny w Ukrainie, z pewnością wraca potrzeba podjęcia dyskusji na temat wagi spółdzielczego modelu gospodarczego w globalnym i lokalnym systemie ekonomicznym. Potrzeba dyskusji dementującej wiele nieporozumień i celowych przekłamań, jakich świadkami byliśmy przez ostatnich trzydzieści lat.

Jestem przekonany, że w dużej mierze sprowadzały się one do przyjmowanego, świadomie lub nie, założenia, że spółdzielnie i ruch spółdzielczy można przyrównać do instytucji komercyjnych, których głównym celem działalności jest jedynie wypracowanie zysku. Zysku, który, dzielony pomiędzy udziałowcami, akcjonariuszami, interesariuszami, ma świadczyć o pomyślności instytucji i ostatecznym sukcesie przedsięwzięcia. Tymczasem podstawowym elementem wyróżniającym spółdzielnie od wolnorynkowych spółek i przedsiębiorstw była i jest solidarność oraz wspólnota założona w celu realizacji wspólnego dobra.

Alternatywa dla bezlitosnego rynku

Dostrzegał te różnice papież Benedykt XVI, gdy w czasie światowego kryzysu finansowego wzrosło znaczenie kooperacji pozwalającej zapewnić dostęp do podstawowych towarów i usług. „Spółdzielczość jest alternatywną wizją modeli ekonomicznych, które mają za jedyny cel osiąganie zysku i ochronę interesów rynku” – pisał dziesięć lat temu do dyrektora generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). W liście papież podkreślał, w jak istotny sposób spółdzielczość rolnicza pozwala zapewnić „integralny i harmonijny rozwój człowieka”. Po drugiej stronie są modele ekonomiczne, które działają jedynie w interesie rynku. Ludność rolnicza niezrzeszona w kooperatywach – dodawał Benedykt XVI – „jest zbyt słaba, aby bronić swych praw”. Jak zaznaczył w orędziu, model spółdzielczy „nie ogranicza się do swego wymiaru ekonomicznego, lecz służy społecznemu, kulturalnemu i moralnemu rozwojowi wszystkich, którzy należą do wspólnot, w których działają kooperatywy”.

Spółdzielnie od zarania dziejów, od pierwszych gildii, towarzystw rzemieślniczych i rolniczych, zwłaszcza Towarzystwa Rolniczego Ratowania się Wspólnie w Nieszczęściach, od czasów wiejskich zrzeszeń, poprzez francuskie fruitieres czy szwajcarskie Marktgenossenschaft, aż po spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe tworzone przez Franciszka Stefczyka, miały jedną wyróżniającą je na tle gospodarczego krajobrazu cechę. To budowanie silnej wspólnoty wokół kooperacji i potrzeb – spójnej, trwałej i zjednoczonej lojalnością, uczciwością oraz współodpowiedzialnością. Wszyscy zrzeszeni w spółdzielniach członkowie mieli i do dziś mają wręcz obowiązek działania dla wspólnego dobra. Wyraźnie formułowana przez ks. Stanisława Staszica w założeniach Towarzystw Rolniczych samorządna samopomoc społeczna pozwala dziś, moim zdaniem, podnieść wreszcie rangę spółdzielczego modelu gospodarowania do roli ważnego elementu systemu gospodarczego w Europie i na świecie. Rysujący się kryzys żywnościowy spowodowany najeźdźczą wojną Rosji w Ukrainie może zwrócić uwagę świata właśnie na znane z historii modele gospodarowania, w których współodpowiedzialność, solidarność i wzajemna pomoc stały u zarania idei powołania spółdzielni. Być może nadszedł czas na skorzystanie z tych doświadczeń „nauczycielki historii” i powrót do tak długo nietraktowanych należycie poważnie wzorów.

Znaczenie spółdzielczości w trudnych czasach transformacji dostrzega papież Franciszek, który często nawiązuje do słów św. Jana Pawła II. W słowach Franciszka wygłoszonych podczas pamiętnego spotkania na Wawelu, towarzyszącego Światowym Dniom Młodzieży w 2016 r., nie zabrakło nawiązania do ekonomicznej formy służby drugiemu człowiekowi. Za wzór papież postawił właśnie spółdzielczość. „Miłosierdzie Boże jest świadectwem, świadectwem wielu ludzi, wielu mężczyzn i kobiet, ludzi świeckich, młodzieży, którzy dokonują dzieł: we Włoszech, na przykład, to spółdzielczość” – mówił, ukazując kooperację jako przykład recepty na dzisiejsze problemy społeczne.

Słowa poświęcone spółdzielczości, wypowiedziane przez Franciszka w Małopolsce, były znamienne. To właśnie na podkrakowskich ziemiach rodził się – jeszcze pod zaborami – ruch spółdzielczości finansowej. W podkrakowskim Czernichowie powstały pierwsze kasy oszczędności i pożyczek zakładane przez dr. Franciszka Stefczyka. Małopolski ruch spółdzielczy wkrótce rozprzestrzenił się w całej Polsce, przyczyniając się w niemałym stopniu do odzyskania przez kraj niepodległości po I wojnie światowej. Ideę zapoczątkowaną przez Stefczyka kontynuuje dziś Kasa Stefczyka, która prowadzi działania z zakresu edukacji finansowej, wsparcia ubogich i potrzebujących, opiekując się domami dziecka na terenie całego kraju i uczestnicząc w licznych inicjatywach charytatywnych.

Po encyklice Leona XII „Rerum novarum” we Włoszech powstały pierwsze spółdzielnie katolickie. Ich działalność była inspirowana nauczaniem społecznym Kościoła i prowadzona często z zaangażowanym udziałem księży. Z okazji 120. rocznicy encykliki w 2011 r. papież Benedykt XVI spotkał się w Watykanie z przedstawicielami Konfederacji Spółdzielczości Włoskiej oraz Włoskiej Federacji Spółdzielni Kredytowych. W trakcie spotkania ze spółdzielcami Benedykt XVI pochwalił katolicki ruch spółdzielczy właśnie za próbę nadania ludzkiej twarzy światu ekonomii i biznesu: „Spółdzielnie to szlachetne instytucje, które niosą w sobie ewangeliczne przesłanie. W czasach wielkich zmian i ekonomicznych zawirowań odgrywają dużą rolę w ewangelizacji społeczeństwa”. „Jeśli miłość jest inteligentna, potrafi również znaleźć sposób działania przewidujący, słuszny i opłacalny, jak w znaczący sposób pokazują liczne doświadczenia unii kredytowych” – dodał papież, odwołując się do słów swojej encykliki „Caritas in veritate”.

Idee spółdzielczości pozwalają zachowywać „równowagę pomiędzy ochroną praw osoby a wspieraniem dobra wspólnego, w wysiłkach na rzecz rozwoju miejscowej gospodarki, która lepiej odpowiada potrzebom lokalnej zbiorowości” – mówił również papież Benedykt.

O spółdzielcach nie zapominał także papież Polak, św. Jan Paweł II, który głosił: „Spółdzielczość dowartościowuje człowieka, chroniąc słuszne interesy osoby ludzkiej”.

Wciąż brak przepisów

Wciąż jednak spółdzielczość w Polsce i w Europie zmaga się z brakiem odpowiednio skrojonych regulacji, niewielkim wsparciem instytucji państwa i lukami w prawodawstwie, których efektem jest ostatecznie preferowanie gospodarki rynkowej opartej na wspomnianym już w tym artykule tworzeniu przedsiębiorstw nastawionych w pierwszej kolejności na wypracowanie odpowiedniego zysku.

Chciałbym wierzyć, że wynika to jedynie z niedoceniania wagi samopomocy i wzajemnego wsparcia, którego zrzeszeni w mniejszych i większych instytucjach spółdzielczych udzielają sobie i lokalnemu środowisku. Oczywiście nie można zapomnieć o drastycznym dla całego ruchu spółdzielczego w Polsce zderzeniu z gospodarką rynkową po 1990 r. i likwidacji wojewódzkich oraz centralnych związków spółdzielczych, a co za tym idzie – pewnej niesprawiedliwej łatce przypiętej ówcześnie spółdzielniom, określanym jako relikt socjalistycznej gospodarki PRL-u.

Krajowa Rada Spółdzielcza od lat z tym stereotypem walczy. Na wielu polach niezwykle skutecznie. Wciąż jednak – zarówno w regulacjach prawnych, w przepisach krajowych i europejskich, unijnych, jak i w nastawieniu instytucji publicznych i gospodarczych spółdzielnie pozostają mniejszym, młodszym bratem wolnorynkowych przedsiębiorstw i spółek.

Wierzę, że globalny kryzys może paradoksalnie pomóc spółdzielczym modelom gospodarowania odzyskać, a właściwie pozyskać należne, warte uwagi miejsce w systemie ekonomicznym Europy i Polski. Zakładając bowiem, że na całym świecie ruch spółdzielczy skutecznie zrzesza około miliarda ludzi, a w Polsce w spółdzielniach i kasach spółdzielczych zorganizowanych jest pośrednio i bezpośrednio nawet kilka milionów gospodarstw domowych – nie można dłużej opierać rozwoju na jednym, dominującym modelu gospodarczym, pomijającym element wspólnoty, solidarności i współodpowiedzialności za pomyślność obywateli.

To wyjątkowa zbieżność, że właśnie w tym roku ogromna część spółdzielczego ruchu w Polsce, reprezentująca spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, obchodzi niezwykły jubileusz. Przed trzydziestu laty odrodził się w Polsce ruch spółdzielczych instytucji samopomocy finansowej, jakimi są  SKOK-i. Kontynuując tradycję wspomnianych już kas Stefczyka, instytucje te  zapewniają dostęp do  podstawowych usług finansowych swoim członkom, którzy wywodzą się w większości z uboższych warstw społecznych i  którzy nie mieliby szans na  uzyskanie finansowania dla zaspokojenia swoich życiowych potrzeb w instytucjach komercyjnych. Spełniając tym samym ważną funkcję w walce z ubóstwem i  wykluczeniem społecznym, kasy angażują się także w sprawy społeczności lokalnych, wspierają inicjatywy kulturalno -oświatowe i akcje dobroczynne, włączają się w  ochronę dziedzictwa narodowego oraz w  promowanie wartości patriotycznych. Ruch spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, będący bez wątpienia największym ruchem społecznym po 1989 r., zasługuje zatem – podobnie jak cały spółdzielczy model gospodarowania – na  uwagę instytucji mających wpływ na  kształtowanie otoczenia prawnego. Otoczenie to – uwzględniając zarówno szczególną misję społeczną kas, jak i ich wzajemny, wspólnotowy charakter, oparty na więzi członkowskiej – powinno sprzyjać ich umacnianiu i dalszemu rozwojowi, tak by mogły one nadal realizować szczytną zasadę „Nie dla zysku, nie dla filantropii, ale po to, by służyć”.

Grzegorz Bierecki, senator RP

Tekst został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2022” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2022”:

GB.PL - KLIKNIJ TUTAJ

Okładka rocznika Polski Kompas 2022 / autor: Fratria
Okładka rocznika Polski Kompas 2022 / autor: Fratria

GOOGLE PLAY - KLIKNIJ TUTAJ

APPLE APP STORE - KLIKNIJ TUTAJ

Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.