Koniec bramek na autostradach, ale myto i tak musi być zapłacone
Za niespełna dwa lata kierowcy nie będą zatrzymywać się, by uiścić opłaty za przejazd. Rząd chce wprowadzić elektroniczny system pobierania myta.
Już wkrótce kierowcy jadący płatnymi odcinkami autostrad staną w kilometrowych korkach. Zwiększony ruch przed świętami oraz w czasie wakacji będą hamować bramki do pobierania opłat. Ich los jest jednak przesądzony. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zapowiada, że chce ujednolicić system poboru opłat – pisze „Rzeczpospolita”.
Rzecznik resortu Piotr Popa zapowiada, że to priorytet urzędu Elżbiety Bieńkowskiej.
Jak podaje TVP Info, chodzi też o to, by ujednolicić sposób płacenia za przejazd autostradami w całym kraju. Dziś poza systemem bramek, działa również elektroniczny system viaTOLL. Korzystają z niego przede wszystkim kierowcy ciężarówek. Na jego bazie ma zostać przeprowadzona zmiana.
Wszystko wskazuje na to, że każdy kierowca będzie mógł się wyposażyć w urządzenie umieszczane w pojeździe. Skomunikuje się ono z systemem za pomocą specjalnych bramownic. Operator będzie mógł pobierać opłaty ze specjalnego konta. Posiadanie urządzenia ma nie być obowiązkowe – ma istnieć możliwość wynajęcia go za kaucją.
Niewykluczone, że wprowadzona zostanie również możliwość dokonania opłaty przez internet jeszcze przed wyjechaniem w trasę. Pełne wdrożenie systemu ma się odbyć w 2016 roku. Koszt operacji to ok. 500 mln zł.
Podobne rozwiązania zastosowano już m.in. w Portugalii, Chile, RPA i Malezji.
rp.pl, TVP Info, ruk