Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com

Nowotwory. Palenie może być mniej szkodliwe

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 lutego 2023, 18:20

  • Powiększ tekst

W tym roku, na kilka dni przed Dniem Walki z Rakiem (4 lutego) Komisja Europejska i OECD przedstawiły wspólny raport poświęcony wyzwaniom i nierównościom w walce z nowotworami, z którymi mierzą kraje Unii. Polska, na tle unijnej 27-tki, wypada bardzo źle. Polacy umierają z powodu raka częściej niż inni Europejczycy. Wykrywalność nowotworów jest znacznie niższa niż unijna średnia. Podobnie jak dostępność leczenia i profilaktyki nowotworowej.

Skoro nie jesteśmy w stanie szybko przebudować polskiego systemu opieki medycznej, tak żebyśmy mogli skutecznie wykrywać i leczyć nowotwory, to musimy im lepiej zapobiegać i ograniczyć możliwość ich wystąpienia – mówi dla ISB Zdrowie dr Piotr Karniej z Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

Nowotwory związane z modyfikowalnymi czynnikami ryzyka to niepotrzebne obciążenie dla polskiego społeczeństwa. Co drugi Polak jest otyły, co czwarty dorosły pali papierosy, a blisko co dziesiąty nadużywa alkoholu. Te trzy czynniki ryzyka odpowiadają za zdecydowaną większość przypadków raków płuc i jelita grubego – twierdzi dr Piotr Karniej.

Od lat główną bolączką polskiego systemu opieki medycznej są zbyt niskie nakłady finansowe. Według najnowszego raportu OECD i Komisji Europejskiej Polacy mają dostęp tylko do 1/3 terapii powszechnie stosowanych w europejskiej onkologii, w tym do zaledwie połowy najnowocześniejszych metod leczenia nowotworów.

Leczenie chorób wywołanych przez palenie papierosów, nadwagę i picie alkoholu to jedni z największych pożeraczy pieniędzy NFZ. Co roku z powodu chorób wywołanych paleniem umiera ponad 80 tysięcy osób, a leczenie palaczy pochłania nawet 15 proc. całości nakładów na system opieki zdrowotnej. Choroby wywołane przez alkohol to, według raportu badaczy z SGH, nawet 35 tysięcy zgonów rocznie oraz koszty leczenia i straty dla gospodarki idące w dziesiątki miliardów złotych rocznie – mówi dr Karniej.

Kluczem do redukcji zapadalności na nowotwory, związane ze stylem życia jest odpowiednia polityka zdrowotna państwa, także ta dotyczą regulacji podatkowych i ograniczania dostępu do najbardziej szkodliwych produktów.

Eksperci z Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, Szkoły Zdrowia Publicznego, Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej, Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia, Porozumienia Zielonogórskiego i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego proponują w przypadku palenia czterostopniowe podejście do prewencji w przypadku palenia.

Nie tylko z punktu widzenia palącego pacjenta czy osób z jego otoczenia, ale także z perspektywy zdrowia publicznego, każdy sposób zmniejszenia ekspozycji społeczeństwa na dym tytoniowy jest korzystny i powinien być akceptowany – podkreślają eksperci w stanowisku opublikowanym w czasopiśmie „Lekarz POZ”.

Rząd Nowej Zelandii wdraża na szeroką skalę programy redukcji szkód, w których wykorzystuje bezdymne produkty z nikotyną – e-papierosy i podgrzewacze tytoniu. Obydwie alternatywy dla papierosów, których używanie jest tam nazywane „wapowaniem” uznaje się za „znacznie mniej szkodliwe i ryzykowne dla zdrowia” w porównaniu z paleniem papierosów.

Pojawienie się produktów do wapowania w ostatniej dekadzie dało nowe możliwości osobom palącym. Ci, którzy nie są gotowi by rzucić albo nie są w stanie tego zrobić, mają teraz alternatywę, która jest znacznie mniej kosztowna i ryzykowna dla zdrowia – stwierdza nowozelandzkie ministerstwo zdrowia w rządowym planie walki z papierosami.

Rozwiązania podobne do pomysłów rządu Nowej Zelandii rozważa kilka innych krajów, takich jak Dania, której rząd już przedstawił wstępną propozycję zakazu sprzedaży papierosów dla przyszłych pokoleń, czy Wielka Brytania, w której pojawił się pomysł podniesienia legalnego wieku sprzedaży papierosów.

Nawet branża tytoniowa zaczyna powoli dostrzegać, że konieczność zakończenia produkcji papierosów może być nie do uniknięcia. Jeden z wiceprezesów Philip Morris przyznał w wywiadzie dla brukselskich mediów, że papierosy mogą „odejść po cichu”, jeżeli Unia Europejska zdecyduje się na zmianę polityki zdrowotnej wobec dorosłych palaczy papierosów.

Podobne stanowisko prezentuje też inny koncern tytoniowy, British American Tobacco.

Na całym świecie nasi konsumenci mają teraz oczekiwania wykraczające poza papierosy i poszukują nowych produktów dostarczających nikotynę, ale o zmniejszonym ryzyku – mówił w wywiadzie dla Politico dr Christopher Proctor z BAT.

Podobne pomysły znalazły poparcie w ogólnoeuropejskim sondażu, przeprowadzonym w listopadzie przez renomowany instytut badawczy Povaddo. Z badania wynika, że zdecydowana większość (ponad 70 proc.) badanych chce, żeby Unia Europejska zaangażowała się w walkę z paleniem papierosów zmierzającą do całkowitego rzucenia palenia albo do przejścia palaczy na mniej szkodliwe alternatywy. Ponad 60 proc. ankietowanych chciało, żeby dorośli palacze mieli dostęp do naukowo potwierdzonych informacji na temat wyrobów alternatywnych. Zdecydowaną większość badanych w sondażu Povaddo popiera też przegląd unijnej polityki podatkowej dotyczącej wyrobów nikotynowych w oparciu o wyniki badań naukowych.

ISB Zdrowie/RO

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych