Andrzej Duda: agresja Rosji to cios dla światowej gospodarki
Agresja Rosji na Ukrainę to cios dla światowej gospodarki, który hamuje tempo wzrostu gospodarczego i podnosi ceny wielu produktów; jej skutki gospodarcze są odczuwalne nie tylko w Europie, ale także w Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie, w szczególności w krajach najsłabiej rozwiniętych – mówił prezydent Andrzej Duda.
Podczas debaty ogólnej V Konferencji ONZ ws. państw najsłabiej rozwiniętych prezydent przyznał, że ma świadomość wyzwań występujących w innych częściach świata i zdaje sobie sprawę z oczekiwań, jakie wobec bogatej Północy mają państwa Globalnego Południa.
Jak mówił, skala wyzwań jest olbrzymia.
To nie tylko wojna na Ukrainie, ale także przedłużający się brak stabilizacji w Jemenie, Syrii czy w Afganistanie. To także rosnąca liczba uchodźców i osób wewnętrznie przesiedlonych. Mówimy o ponad stu milionach ludzi, najczęściej kobiet i dzieci. To także katastrofy naturalne, jak dotkliwe susze bądź powodzie w Pakistanie i w Sudanie Południowym – wyliczał Andrzej Duda.
Duda mówił też o rosnących cenach energii i żywności, które w połączeniu z wciąż odczuwanymi gospodarczymi skutkami pandemii Covid-19 sprawiają, że liczba osób niedożywionych wyniosła w 2021 r. ponad 800 mln, a osób doświadczających ostrego głodu niemal się potroiła w ciągu ostatnich 3 lat i wynosi już ponad 300 mln osób. Są to zatrważające liczby – ocenił.
Rozumiem, że kraje najsłabiej rozwinięte mogą obawiać się, że wojna u granic Unii Europejskiej jeszcze bardziej zmniejszy i tak niewystarczające środki dla nich samych. Rozumiem te obawy, bo byłaby to bardzo zła wiadomość, szczególnie w sytuacji gdy UE jest największym na świecie dawcą pomocy rozwojowej – mówił Duda. Przypomniał, że w samym 2021 r. Wspólnota przeznaczyła na ten cel 70 mld euro, co stanowi niemal 50 proc. całej światowej pomocy rozwojowej.
Jako prezydent szóstego największego kraju członkowskiego UE będę dbał o to, aby wyzwania z jakimi muszą mierzyć się kraje najsłabiej rozwinięte nadal były wysoko na liście unijnych priorytetów. Dlatego popieram decyzję Unii o przeznaczeniu ponad 2 mld euro na pomoc w walce z głodem dla państw rozwijających się, głównie afrykańskich – podkreślił.
Prezydent wskazywał, że Polska podejmuje wysiłki m.in. na rzecz odbudowy łańcuchów dostaw ukraińskich zbóż, aby w ten sposób zmniejszyć skutki kryzysu żywnościowego, który – jak podkreślił – w głównej mierze dotknął kraje najsłabiej rozwinięte.
Jak mówił Andrzej Duda, wbrew „rosyjskiej narracji”, to właśnie decyzja prezydenta Putina o agresji na Ukrainę jest poważnym ciosem dla światowej gospodarki, który hamuje tempo globalnego wzrostu gospodarczego i podnosi ceny wielu produktów, w tym artykułów spożywczych.
Niestety jej skutki gospodarcze są coraz bardziej odczuwalne nie tylko w Europie, ale także na innych kontynentach, w tym w Afryce czy Azji oraz na Bliskim Wschodzie, a w szczególności w krajach najsłabiej rozwiniętych – oświadczył Duda.
PAP/RO