Rzeczkowska: od marca inflacja powinna zacząć spadać
Jesteśmy w momencie silnego spowolnienia konsumpcji i szczytu inflacji, od marca inflacja powinna zacząć spadać - powiedziała w poniedziałek PAP minister finansów Magdalena Rzeczkowska
Zaznaczyła, że prognozy wzrostu PKB w okolicach 1 proc. są bardziej realistyczne od wcześniejszych założeń.
W ustawie budżetowej na 2023 r. założono, że wzrost PKB wyniesie 1,7 proc., a inflacja średnioroczna 9,8 proc. rdr.
Jak podkreśliła Rzeczkowska, sytuacja geopolityczna i obserwowane spowolnienie gospodarcze spowodowały, że obecne prognozy wzrostu PKB na 2023 r. są nieco mniej optymistyczne. Zastrzegła jednak, że są to tylko prognozy, a polska gospodarka, jej stabilność i silne fundamenty niejednokrotnie już pozytywnie zaskoczyły.
Prognozy analityków rynkowych oscylują w okolicach 1 proc., pomiędzy 0,7 a 0,9 proc. i myślę, że jest to bardziej realistyczna prognoza. Natomiast wierzę w polską gospodarkę, ale też działania rządu polegające na wsparciu inwestycji publicznych, które mają na celu podtrzymanie wzrostu gospodarczego - powiedziała szefowa MF.
„W tej chwili jesteśmy w takim momencie, w którym mamy silne spowolnienie konsumpcji i peak inflacyjny. Spodziewamy się, że od marca inflacja powinna zacząć spadać. Jest nadzieja, że pod koniec roku będzie jednocyfrowa” – wskazała Rzeczkowska.
Zaznaczyła, że nie będzie to jeszcze poziom celu inflacyjnego NBP (2,5 proc., plus minus 1 pkt proc.).
Przed prezesem Narodowego Banku Centralnego pewnie kolejny rok sprowadzania inflacji do celu, ale polityka monetarna okazała się bardzo dobra, bo nie mamy w gospodarce recesji, nie mamy twardego lądowania, a jednocześnie wiele wskazuje na to, że inflacja za chwilę zacznie szybko spadać. Mamy spowolnienie gospodarcze, ale nie tylko w Polsce - stwierdziła minister finansów.
„Ten rok będzie rokiem trudnym, ale mimo wszystko rokiem wzrostu gospodarczego i spadającej inflacji” - podkreśliła.
Zwróciła też uwagę, że inflacja jest w znacznym stopniu importowana z zewnątrz - chodzi głównie o ceny energii i żywności.
„W obu kategoriach widzimy stabilizację, a nawet spadek globalnych cen. To z czasem będzie miało wpływ także na odczyty inflacji w Polsce” - zauważyła minister finansów.
Czytaj też: Premier: mamy stabilną sytuację finansów publicznych
PAP/KG