
Centrum Zdrowia Dziecka walczy o mozliwość spłaty długów
Sytuacja w CZD jest trudna. Szpital ma 200 milionów długu. Pracuje nad przywróceniem możliwości spłaty długów. Jednak szpitale pediatryczne mają problemy z racji błędów systemowych.
Centrum Zdrowia Dziecka, jedna z najważniejszych placówek medycznych w Polsce, ma ogromne długi - przyznaje dr Jacek Graliński, zastępca dyrektora ds. klinicznych CZD. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" lekarz przyznaje, że szpital liczy na pomoc resortu finansów.
Długi szpitala szacowane są obecnie na około 200 milionów złotych. Graliński przyznaje, że nawet po opracowaniu nowych, profesjonalnych wycen usług medycznych "spłacenie tego długu rozłożyłoby się na dekady". "To jest oczywiście możliwe, takie projekty są realizowane na świecie. Ale byłoby prościej, łatwiej, gdyby z nas ten dług zdjęto. Z drugiej strony oczekiwanie tego w obecnej sytuacji finansowej kraju jest naiwnością. Nie ma takich pieniędzy w budżecie" - przyznaje lekarz.
Zaznacza, że z takimi długami szpital może funkcjonować, ale "problem pojawia się wtedy, gdy tego kredytu nie można spłacić". "Dlatego dążymy do tego, by móc ten kredyt spłacać" - tłumaczy Graliński. Odpowiadając na pytanie, ile z takim długiem szpital może istnieć, wyjaśnia: "to nie ma już większego znaczenia, to może trwać długo, niemal bez ograniczeń w czasie. Ważne jest, by mieć możliwość bieżącego spłacania tego długu". zastępca dyrektora z CZD przyznaje, że w związku z tym szpital "dąży do tego, by wycena świadczeń przez NFZ była odpowiednio wyższa".
Dług Centrum narastał od lat i od lat sytuacja znana była ministrowi zdrowia. "Wielokrotnie informowaliśmy o tym ministrów zdrowia. Resort otrzymywał od nas systematyczne raporty, wiedział, jaka jest sytuacja Centrum Zdrowia Dziecka. Reakcji ze strony ministerstwa było wiele. Były one podporządkowane konkretnemu celowi - chodziło o analizę źródeł tych kłopotów. Muszę jednak przyznać, że w ostatnim okresie ze strony resortu nastąpiło gwałtowne przyspieszenie - widzimy, że pan minister Arłukowicz postanowił się tym problemem zająć. Tak by Centrum Zdrowia Dziecka mogło leczyć najlepiej, jak potrafi. I by nie straciło swojej roli w systemie" - wyjaśnia Graliński.
Lekarz zaznacza, że "zła kondycja finansowa to nie jest tylko problem CZD". Zaznaczył, że leczenie pediatryczne ma problemy, ponieważ wyceny są źle skalkulowane. "Dowodem na to jest deklaracja pana ministra, który oświadczył, że zamierza zająć się pediatrią wysokospecjalistyczną w Polsce, że wycena świadczeń jest nieadekwatna do jakości ich udzielania i że trzeba tę wycenę zmienić". Jacek Graliński wskazuje, że "publiczne wypowiedzi pana ministra oraz pani prezes Agnieszki Pachciarz dowodzą, że te świadczenia są wycenione zbyt nisko".
TK,Naszdziennik.pl