Oni rezygnują z "elektryków". Mają alternatywę
Choć trwa rozwój infrastruktury i oferty samochodów elektrycznych, to w międzyczasie pojawia się również coraz więcej krytycznych głosów
I co ciekawe do tych negatywnych opinii dołączył… niemiecki koncern. Konkretniej mowa o Boschu. Warto odnotować, że dość długo zajęło firmie, by dojść do takich wniosków.
Przy obecnym rozwoju technologii napędu elektrycznego, akumulatory są zbyt mało efektywne. Są za ciężkie, nie przechowują na tyle dużo energii, żeby stanowić sensowną konkurencję dla pojazdów spalinowych pod względem zasięgu - czytamy na portalu motovoyager.net.
Oczywiście, Bosch musi przy tym postawić na alternatywne źródło, jeżeli chce „pozostać w grze”. W końcu transformacja energetyczna jest nieuchronna. Bosch zatem ma zamiar postawić na wodór w samochodach ciężarowych, planuje przeznaczyć na to 2,5 miliarda euro. Tutaj jednak pojawia się kolejny problem - koszty i problemy z przechowywaniem. Koncern liczy na to, że znajdzie odpowiednie orzwiązania.
Czytaj też: Energetyka solarna coraz popularniejsza
KG