Informacje

Prezydent RP Andrzej Duda / autor: PAP
Prezydent RP Andrzej Duda / autor: PAP

Zaskakujące dane dotyczące zboża z Ukrainy. Prezydent komentuje

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 września 2023, 18:21

    Aktualizacja: 21 września 2023, 18:23

  • Powiększ tekst

W kwestii ukraińskiego zboża „trzeba znaleźć jakiś złoty środek i jakoś ten problem rozwiązać” - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda w TVN24. Jak zaznaczył, to nie jest tak, że my możemy załamać rynek, bo jest kłopot.

Prezydent Duda został w czwartek w TVN 24 zapytany, jak można było pozwolić na wjazd do Polski ukraińskiego zboża, a dopiero, jak oburzyło to polskich rolników - zamknąć granicę, co z kolei oburzyło stronę ukraińską.

Bardzo proszę, zwrócić się z tymi pytaniami przede wszystkim do ministra rolnictwa. Ja nie umiem odpowiedzieć na temat kwestii szczegółowych dotyczących relacji zbożowych z Ukrainą sprzed roku” - powiedział Duda.

Prezydent zwrócił uwagę, że „mamy do czynienia z potężnymi firmami”. „To są posiadacze ziemscy, wielkie firmy, które mają po 500 tys. hektarów” - mówił. „Oczywiście, że najłatwiej jest sprzedać zboże gdziekolwiek, po to żeby dostać pieniądze. Tą drogą poszli nasi sąsiedzi. Ale to jest wbrew naszym interesom i my musimy pilnować tutaj naszego rynku i od tej strony trudno nie zrozumieć decyzji, które podjął polski rząd w tym zakresie” - powiedział Duda. Podkreślił, że „trzeba znaleźć jakiś złoty środek i jakoś ten problem rozwiązać”.

Jak zaznaczył, „to obie strony muszą się rozumieć”. „Chodzi o to, żeby strona ukraińska też nas trochę zrozumiała. To nie jest tak, że my możemy załamać rynek bo jest kłopot” - oświadczył prezydent.

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja 2023 roku w wyniku porozumienia z tymi krajami. Początkowo ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września. Embargo zniesiono 15 września na podstawie postanowienia KE.

16 września w życie weszło rozporządzenie ws. bezterminowego zakazu przywozu do Polski ukraińskich produktów rolnych: pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku lub rzepiku, słonecznika i produktów powstałych z przetworzenia tych zbóż i nasion. Decyzje o jednostronnym przedłużeniu ograniczeń importowych podjęły również rządy Węgier, Słowacji i Rumunii.

W poniedziałek władze w Kijowie poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne. We wtorek wiceminister gospodarki i handlu Taras Kaczka w rozmowie z „Rzeczpospolitą” zasygnalizował, że w ciągu kilku następnych dni Ukraina wprowadzi embargo na polską cebulę, pomidory, kapustę i jabłka. Dzień później Taras Kaczka w RMF 24 przekazał, że wprowadzenie ukraińskiego embarga to ostatni punkt planu działań i spodziewa się, że nie zostanie ono wprowadzone. Zapewnił, że pierwszym punktem planu Ukrainy jest znalezienie porozumienia z Polską.

CZYTAJ TAKŻE: Konkurs: Do wygrania 13 tys. zł i staż w MSZ

CZYTAJ TAKŻE: MAP: Blisko 100 osób znajdzie tu zatrudnienie

pap, jb

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.