Banki udzieliły ponad 37 tys. "Bezpiecznych kredytów"
Banki udzieliły ponad 37 tys. „Bezpiecznych kredytów” z oprocentowaniem 2 proc. - poinformował w poniedziałek PAP resort rozwoju i technologii (MRiT). Dodano, że liczba wniosków o przyznanie takiego kredytu przekroczyła 86 tys.
Ministerstwo poinformowało także, że liczba założonych kont mieszkaniowych wzrosła do 4 tys. 405, na których zgromadzono blisko 18,5 mln zł, a średnia kwota lokat to 4180 zł.
„Ponad 37 tys. osób spełniło już marzenie o własnym mieszkaniu, a liczba podpisywanych z bankami umów systematycznie rośnie. Bez bezpiecznego kredytu 2 proc. wielu z tych kredytobiorców w ogóle nie brałoby pod uwagę kupna mieszkania. Cieszy mnie również rosnąca liczba zakładanych Kont Mieszkaniowych – to znak, że program jest dobrze skonstruowany i kompleksowy” – wskazał cytowany w komunikacie szef MRiT Waldemar Buda.
Z danych resortu wynika, że do 16 listopada zawarto 37 tys. 62 umowy w ramach „Bezpiecznego kredytu” na kwotę ponad 15 mld zł. Średnia wartość udzielonego kredytu to 404 tys. 764 zł.
Obecnie umowy na oferowanie kredytu ze wsparciem państwa podpisało 13 banków, a od 29 listopada ma dołączyć do nich Santander Bank Polska SA.
Obowiązująca od 1 lipca ustawa o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe wprowadziła m.in. „Bezpieczny kredyt” z dopłatą państwa do rat oraz konto mieszkaniowe z możliwością uzyskania premii z budżetu państwa. „Bezpieczne kredyty” mają być udzielane do 31 grudnia 2027 r. przez banki, które zawrą w tej sprawie umowę z BGK i wprowadzą produkt do swojej oferty.
Czytaj też: Ceny prądu w 2024 roku. Rząd chce je zamrozić
Zgodnie z ustawą „Bezpieczny kredyt” może być udzielony na pierwsze mieszkanie. Jego kwota nie może przekroczyć 500 tys. zł albo 600 tys. zł, jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko. Wkład własny nie może być wyższy niż 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu można skorzystać z gwarancji BGK.
Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat. W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu, według wyjaśnień na stronie MRiT, wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe - jeśli będą pobierane. Jeśli w okresie przysługiwania dopłat do rat kredytobiorca sprzeda mieszkanie, wynajmie je innej osobie lub kupi inną nieruchomość, utraci prawo do dopłat, a uzyskane po tym terminie wsparcie będzie musiał zwrócić.
Czytaj też: KPO coraz bliżej? Puda: To zasługa rządu Morawieckiego
PAP/kp