Informacje

Wojna na Ukrainie / autor: fot. Fratria
Wojna na Ukrainie / autor: fot. Fratria

Polacy już nie wspierają Ukraińców? Spada poparcie!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 lutego 2024, 20:30

    Aktualizacja: 24 lutego 2024, 20:34

  • Powiększ tekst

Po dwóch latach wojny na Ukrainie zmniejsza się skala poparcia Polaków dla uchodźców – wynika z badania firmy Openfield, która od początku wojny przeprowadziła sześć sondaży pod nazwą „W obliczu agresji”.

Pierwszy sondaż firma badawcza Openfield przeprowadziła 24 lutego 2022 r. Ostatni, w którym uczestniczyło 1,6 tys. ankietowanych, 14 lutego 2024 r.

Spada wsparcie dla Ukraińców

Po dwóch latach wojny tylko 52 proc. Polaków wyraża zgodę na przyjmowanie uchodźców z Ukrainy. To zdecydowanie mniej niż na początku agresji, kiedy ponad 72 proc. z nas było temu przychylnych. To także mniej niż przed rokiem, kiedy poparcie wynosiło 67 proc. Zmniejsza się również nasze zaangażowanie w pomoc Ukrainie. W lutym 2022 r., tylko 17 proc. Polaków deklarowało, że nie zamierza wspierać Ukraińców, w 2023 r. było to już około 34 proc. badanych. Według najnowszego badania – ponad 41 proc. respondentów nie zamierza się już włączać w inicjatywy pomocowe związane ze wsparciem Ukraińców” – czytamy w opracowaniu.

Nieznacznie spadła nasza akceptacja dla osiedlania się uchodźców z Ukrainy w Polsce po zakończeniu wojny. Tylko 39 proc. pytanych chciałoby, aby mieli oni możliwość pozostania w Polsce na stałe. W ubiegłym roku było to nieznacznie więcej, bo 40,5 proc. Ale w badaniu z 2024 r. zanotowano nieco niższy odsetek odpowiedzi, w których badani nie zgadzali się na to, aby uchodźcy ukraińscy po zakończeniu wojny mieli możliwość pozostania w Polsce. Wzrósł za to, w porównaniu z ubiegłoroczną edycją badania, udział osób niezdecydowanych.

Pozytywne aspekty

W ocenie Polaków po dwóch latach od wybuchu wojny największym pozytywnym aspektem obecności uchodźców ukraińskich w Polsce jest podejmowanie przez nich pracy, głównie tam, gdzie brakowało chętnych. Ponad połowa respondentów dobrze ocenia otwarcie polskiego rynku pracy dla uchodźców z Ukrainy – nieco mniej niż w lutym 2023 r., kiedy udział pozytywnych odpowiedzi wyniósł około 57 proc.

Zmniejszył się odsetek Polaków uważających, że pomoc w postaci świadczeń udzielanych przez państwo jest lepsza dla uchodźców z Ukrainy niż dla nich samych. W lutym 2024 r. uważało tak ponad 52 proc. badanych. Przed rokiem tego zdania było ponad 60 proc. Polaków.

W badaniu po raz drugi pytano, jakich informacji oczekują Polacy, jeżeli chodzi o pobyt Ukraińców w naszym kraju. Wśród najczęściej wymienianych były dane o liczbie uchodźców, wysokość przekazywanych im świadczeń, sytuacja na rynku pracy (np. liczba uchodźców podejmujących pracę, wykonywanie przez nich prace). Podobnie jak przed rokiem, chcielibyśmy także wiedzieć, jakie są potrzeby uchodźców, jak im się żyje w Polsce oraz czy zamierzają pozostać w naszym kraju. W porównaniu z badaniem z lutego 2023 r. wzrosła liczba osób, których nie interesują tematy odnoszące się do przebywających w Polsce uchodźców z Ukrainy.

Konflikt już nie ciekawi?

Autorzy badań zauważają, że spada zainteresowanie śledzeniem doniesień dotyczących konfliktu zbrojnego między Rosją a Ukrainą. W lutym 2022 r. ponad połowa z nas sprawdzała informacje o wojnie kilka lub kilkanaście razy dziennie. Według badania z 2024 r. obecnie tylko 11 proc. Polaków śledzi te doniesienia regularnie, a nieco ponad jedna piąta sprawdza informacje raz dziennie.

Na pytanie, jak Polacy widzą przyszłość wojny, w badaniu z 2023 r. w powodzenie Ukrainy wierzyło ponad 37 proc. badanych, a w 2024 r. było to tylko 20 proc.

PAP/ as/

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Tak Tusk usunie rolników? „Infrastruktura krytyczna”

Podatek Belki. Zmiany tuż-tuż

Ataki nie ustają. Były prezes Orlenu odpowiada

Chiny będą mieć więcej, jeszcze więcej węgla

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.